Toruń: Za tydzień ulicami miasta przejdzie marsz środowisk LGBT; kolejny atak w katolickie wartości
„Marsz dla Życia i Rodziny” – to hasło tzw. III Marszu Równości, który przejdzie ulicami Torunia. To jawna prowokacja, bo hasło to identyfikowane jest z wydarzeniami organizowanymi przez środowiska prolife.
Środowiska LGBT niejednokrotnie w brutalny sposób atakowały zwolenników ochrony życia. Popierają tzw. aborcję i eutanazję. Coraz głośniej domagają się także legalizacji związków homoseksualnym. Teraz, mimo silnego sprzeciwu, swoje postulaty będą manifestować w Toruniu.
– Były próby w kraju przez prezydentów miast blokowania tych marszów, ale one niestety zostawały uchylane przez sądy, a widzieliśmy na tych marszach transparenty pełne nienawiści, które obrażały uczucia osób wierzących, katolików – mówi przewodniczący rady miasta Torunia Adrian Mól.
Nie inaczej będzie tym razem, bo marsz gejów i lesbijek przedzie pod prowokacyjnym hasłem „Dla Życia i Rodziny”.
– Odwoływanie się do kwestii życia, do kwestii rodziny przez ludzi, którzy stoją za organizacją podobnych imprez, to jest mniej więcej tak samo, jakby Ku Klux Klan zorganizował marsz w obronie równości i przeciwko dyskryminacji rasowej – podkreśla prawnik Marcin Jakóbczyk.
Jak dodaje, konstytucja RP chroni rodzinę i definiuje małżeństwo wprost jako związek kobiety i mężczyzny. Dlatego w tym momencie głos powinien zabrać Komitet Obrony Demokracji i potraktować zgromadzenie jednoznacznie.
– Jako uderzanie w fundamenty konstytucji polskiej – zaznacza Marek Jakóbczyk.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości oraz członek Akcji Katolickiej Halina Szydełko podkreśla, że to nie pierwszy raz, kiedy środowiska liberalno-lewicowe stają pod sztandarem haseł i symboli chrześcijańskich.
– Tak stało się z tęczą, która – jak wiemy – jest symbolem przymierza Boga z człowiekiem – mówi Halina Szydełko.
Dziś jest utożsamiana z ruchem lesbijek, gejów, biseksualistów i transwestytów. Teraz nowe znaczenie chcą też nadać hasłu „Marsz dla Życia i Rodziny“. Organizatorzy wydali w tej sprawie oświadczenie w mediach społęcznośćiowych.
„Mamy takie samo prawo posługiwać się słowami „życie” i „rodzina”, jak inni. Tak samo możemy organizować marsz na rzecz tych dwóch ogólnoludzkich wartości i nie godzimy się na ich zawłaszczanie” – czytamy w oświadczeniu.
Jak zauważa Piotr Guzdek z Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, takie działania środowisk liberalno-lewicowych mają prosty cel – zmianę świadomości i mentalności społecznej.
– Środowiska homoseksualne zdają sobie sprawę, że jeżeli zawłaszczą terminologię małżeńska i rodzinną właściwą dla środowiska heteroseksualnego, to pod względem ideologicznym, w bardzo krótkim czasie, tę sprawę w świadomości młodego pokolenia będą mieli wygraną – zaznacza Piotr Guzdek.
Temu w swoim liście otwartym sprzeciwiła się posłanka Prawa i Sprawiedliwości Anna Sobecka [więcej tutaj].
– Z promotorami ideologii LGBT zaczniemy wygrywać dopiero wówczas, kiedy przywrócimy słowom ich właściwe znaczenia. Dlatego przemarsz uczestników Marszu Równości, pod hasłem „Dla Życia i Rodziny” odbieram jako celowy zabieg, jawną manipulację i prowokację, którym się sprzeciwiam – czytamy w liście Anny Sobeckiej.
Tęczowy Marsz Równości przejdzie ulicami Torunia 21 września.
TV Trwam News/RIRM