Teksas ogranicza zabijanie nienarodzonych
Stanowa Izba Reprezentantów przyjęła ustawę, która zakazuje wykonywania tzw. aborcji po 20. tygodniu życia dziecka. Ustawa HB2 została przyjęta 92 głosami poparcia, przy 49 przeciwnych.
Stanowa Izba Reprezentantów przegłosowała także szereg innych rozwiązań lepiej chroniących życie. Zaakceptowała m.in. regulacje w sprawie ograniczenia dystrybucji środków poronnych oraz kontroli lekarzy przeprowadzających taw. aborcje.
Choć dyskusja była bardzo długa, a parlament odrzucił 12 poprawek, które miały na celu odarcie projektu z jego podstawowych złożeń. Jak ocenili przedstawiciele organizacji Operation Rescue, lewicowi parlamentarzyści chcieli w ten sposób głosowanej ustawie „wybić zęby”, jednak sami skończyli mocno poturbowani. – Jesteśmy niezmiernie dumni z obywateli Teksasu, że tak zdecydowanie opowiedzieli się po stronie życia dzieci i ochrony kobiet – powiedział przewodniczący Operation Rescue Troy Newman.
Nowe przepisy nakładają także wymóg, aby każdy aborcjonista legitymował się dokumentem poświadczającym ważność praktyki lekarskiej w szpitalu nieodległym od jego placówki więcej niż o 45 kilometrów. Ten przepis ma związek z częstymi zgonami kobiet podczas przeprowadzania zbrodniczej procedury.
Ustawa trafi teraz do lokalnego senatu, gdzie ma być głosowana w przyszłym tygodniu. Gubernator Teksasu Rick Perry, który zwołał specjalne posiedzenie Izby, aby przyjąć rozwiązania z ustawy HB2, poinformował, że zamierza podpisać nowe przepisy, jak tylko będzie to możliwe.
Nasz Dziennik