Polska i Malta będą zmuszone do wprowadzenia tzw. aborcji ze względu na decyzję Unii Europejskiej?
Większość w Parlamencie Europejskim forsuje wpisanie tzw. aborcji do Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej. W przyjętej w czwartek rezolucji eurodeputowani wezwali Maltę i Polskę do zniesienia ograniczeń w tym zakresie. Europosłowie potępili fakt, że w niektórych państwach członkowskich lekarze lub całe placówki medyczne odmawiają zabijania dzieci poczętych na podstawie klauzuli sumienia. Uznali też, iż tzw. procedury aborcyjne powinny być obowiązkową częścią programu nauczania dla lekarzy i studentów medycyny.
Zapisy rezolucji skrytykował m.in. europoseł Patryk Jaki. Polityk przekazał, że jej przyjęciu sprzeciwili się wszyscy deputowani Zjednoczonej Prawicy.
– Prawo do życia było fundamentalną częścią naszej Wspólnoty. Niestety, od jakiegoś czasu próbuje się przekazać, by nie prawo do życia, ale prawa tzw. reprodukcyjne, które nie znajdują się w żadnych konwencjach, czyli prawo do zabijania dzieci nienarodzonych jest ważniejsze niż prawo do życia. Uważam, że tak nie jest. Ideologia praw reprodukcyjnych jest jednym z powodów, dlaczego Europa tak dramatycznie wygląda, jeżeli chodzi o czynniki demograficzne. W związku z tym jest coraz słabsza – wyjaśnił Patryk Jaki.
Parlament Europejski opowiedział się też za wstrzymaniem unijnego finansowania dla podmiotów, które sprzeciwiają się ideologii gender i bronią prawa do życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Rezolucja w sprawie tzw. aborcji jest apelem politycznym. Kwestie dotyczące zmian w tym zakresie leżą wyłącznie w gestii państw członkowskich.
RIRM