T. Rzymkowski o Amber Gold: M. Tusk miał być piorunochronem chroniącym przed gromami instytucji państwa
Marcin P. w pewnym momencie zdecydował się zbierać haki na Michała Tuska, które – jak podejrzewam – chciał wykorzystać w negocjacjach z ówczesnym szefem rządu Donaldem Tuskiem – ocenił poseł Tomasz Rzymkowski. Członek komisji śledczej ds. Amber Gold odniósł się w ten sposób do jednego z wątków taśm opublikowanych przez tygodnik „wSieci”.
Stenogramy z nagranych przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego rozmów twórcy piramidy finansowej dużo mówią m.in. o tym, jak Marcin P. i jego otoczenie odnosili się do Michała Tuska. Okazuje się, że twórcy spółki wiedzieli o podsłuchach ABW i o tym, że agenci wybierają się do firmy.
Pojawia się wiele ciekawych wątków, wśród nich rozmowa Marcina P. o Michale Tusku i jego roli w ostatnim etapie funkcjonowania OLT i Amber Gold – wskazał poseł Kukiz’15 Tomasz Rzymkowski.
– Michał Tusk jest określany przez Marcina P. jako osoba narzucona nam odgórnie, która ściągnie kłopoty i problemy, a z drugiej strony, jako żywa tarcza, swoisty piorunochron, który będzie przyjmował gromy ze strony instytucji państwa oraz będzie je wpuszczał w ziemię. Instytucja, która jest chroniona odgromnikiem w postaci Michała Tuska – nie będzie podlegała odpowiedzialności, nie będzie dotykana przez czynniki państwowe. Marcin P. w pewnym momencie zdecydował się na zbieranie haków na Michała Tuska i zamierzał zrobić z tego użytek, jak każdy handlarz, tzn. chciał wykorzystać je w negocjacjach z szefem rządu – tłumaczył poseł.
Część z nagranych taśm wskazuje na gorączkowe poszukiwanie sposobu na zdobycie gotówki w końcowym etapie działania OLT i Amber Gold. Marcin P. dzwonił m.in. do gdańskiego oddziału Narodowego Banku Polskiego ws. sprzedaży 10 kg złota.
Tymczasem, już w środę w Sądzie Okręgowym w Warszawie komisja śledcza ds. Amber Gold ma przesłuchać Marcina P.
RIRM/TV Trwam News