fot. PAP/Rafał Guz

T. Bocheński: W czasie kampanii będę się starał robić wszystko, żebyśmy rozmawiali o tym, co jest ważne dla warszawiaków

Niektórzy politycy chcą nami manipulować, wrzucając zupełnie inne tematy, żeby podkręcić emocje, a potem budzimy się – tak jak warszawiacy – z wysokimi cenami odbioru odpadów, stoimy w korkach, nie mamy dobrej komunikacji, mamy smog, a w czasie kampanii dyskutowaliśmy o zupełnie innych tematach, dlatego że Rafał Trzaskowski je narzucał. Tym razem ja się na to nie zgodzę. Będę starał się zrobić wszystko, żebyśmy rozmawiali o tym, co jest ważne dla warszawiaków – mówił w sobotnim „Polskim punkcie widzenia” na antenie TV Trwam Tobiasz Bocheński, były wojewoda łódzki i mazowiecki, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Warszawy w zbliżających się wyborach samorządowych.

W kwietniu w Polsce odbędą się wybory samorządowe. [czytaj więcej] Polacy wybiorą prezydentów miast, burmistrzów i wójtów oraz radnych powiatowych, gminnych miejskich i sejmików województw.

Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło już niektórych swoich kandydatów, którzy w elekcji samorządowej ubiegać się będą o stanowisko prezydentów miast. Na urząd włodarza Warszawy z ramienia PiS kandydować będzie Tobiasz Bocheński – przeszłości m.in. wojewoda łódzki i mazowiecki.

– Kampania warszawska ogniskuje uwagę całej Polski i szczególnie media odgrywają tutaj dużą rolę, ponieważ lubią to „starcie gladiatorów”. Ja na pewno będę koncentrował się na sprawach warszawskich, na tym, jak polepszyć życie warszawiaków, co należy ulepszyć w mieście. Będę się starał nie wchodzić w tematy zarezerwowane dla posłów, senatorów, dla prezydenta RP, dlatego że dostrzegam taką prawidłowość, w której szczególnie prezydent Trzaskowski uwielbia zajmować się tymi wielkimi tematami, a w ogóle ucieka od tych małych. Dlaczego? Dlatego że to są tematy zastępcze dla niego, żeby nie rozmawiać o jego zaległościach – zaznaczył Tobiasz Bocheński.

Kandydat PiS na prezydenta Warszawy wskazał, że postara się nakierować tematykę kampanii na rzeczywiste problemy mieszkańców stolicy, aby unikać tematów zastępczych, mających budzić negatywne emocje społeczne.

– Wybory samorządowe decydują o naszym otoczeniu, w którym mieszkamy, pracujemy i się relaksujemy. Przekładają się na ogromną liczbę ważnych dla nas spraw. Często jako komentatorzy życia publicznego czy wyborcy sobie nie uświadamiamy, jak są one istotne. Niektórzy politycy chcą nami manipulować, wrzucając zupełnie inne tematy po to, żeby podkręcić emocje, a potem budzimy się – tak jak warszawiacy – z wysokimi cenami odbioru odpadów, stoimy w korkach, nie mamy dobrej komunikacji, mamy smog, a w czasie kampanii dyskutowaliśmy o zupełnie innych tematach, dlatego że Rafał Trzaskowski je narzucał. Tym razem ja się na to nie zgodzę. Będę starał się zrobić wszystko, żebyśmy rozmawiali o tym, co jest ważne dla warszawiaków – zadeklarował gość „Polskiego punktu widzenia”.

https://twitter.com/pisorgpl/status/1753760214476599305

Były wojewoda łódzki i mazowiecki ocenił kadencję Rafała Trzaskowskiego w roli prezydenta Warszawy jako okres dużego rozczarowania, w którym obecny włodarz stolicy zupełnie nie przejmował się problemami zarządzanego przez siebie miasta.

– Oceniam to rządzenie jako jedną wielką nieobecność i brak gospodarza. Uważam, że w Warszawie nie wiadomo, kto rządzi; może wiceprezydenci, może jacyś dyrektorzy departamentów, ale nie ma tej głowy, która powinna codziennie wydawać polecenia i decydować o kierunkach rozwoju miasta. Bardzo negatywnie oceniam tę prezydenturę. Wiem, że wielu warszawiaków liczyło na prezydenta Trzaskowskiego, kiedy go wybierało i uważam, że bardzo wielu spośród nich jest teraz rozczarowanych i zawiedzonych tą prezydenturą – zaznaczył gość TV Trwam.

Rafał Trzaskowski złożył w kampanii przed poprzednimi wyborami samorządowymi wiele obietnic, z których się nie wywiązał – przypomniał Tobiasz Bocheński.

– Prezydent miasta, który ma 20-miliardowy budżet, warto, żeby zostawił po sobie – po pięciu latach sprawowania urzędu – coś trwałego, coś na miarę Muzeum Powstania Warszawskiego albo jakieś rozwiązanie, które sprawia, że jakość życia mieszkańców się radykalnie poprawiła. Tu pan Rafał Trzaskowski nie może się pochwalić. On bardzo dużo obiecywał. Obiecywał, że zrewitalizuje pięć placów Warszawy. Możemy pojechać na Plac Teatralny albo Plac Bankowy i zobaczyć, jak mu ta rewitalizacja wyszła. (…) Obiecywał, że Wisłostrada na dalszym fragmencie będzie w tunelu, a na górze będzie park. Życzę powodzenia wszystkim warszawiakom, którzy chcą w tym parku zasiąść i poczytać książkę w cieniu drzewa, bo nadal tam jeżdżą samochody – mówił gość TV Trwam.

https://twitter.com/TABochenski/status/1753837147512029595

Jednym z głównych problemów Warszawy jest brak odpowiedniego planu zagospodarowania przestrzennego. Powstają nowe osiedla, ale jednocześnie brakuje podstawowej infrastruktury, takiej jak żłobki, przedszkola czy szkoły.

– W Warszawie są najwyższe ceny mieszkań w Polsce. W tym momencie warszawska średnia to jest 15 tys. zł za metr kwadratowy. Ludzie płacą czasami więcej, 17-18 tys. za metr kwadratowy mieszkania, do którego się wprowadzają, czekając, aż ono zostanie oddane, a następnie nie mają dostępu do podstawowej infrastruktury żłobkowej, przedszkolnej, szkolnej. Dzieci chodzą potem do szkoły w trybie wielozmianowym albo trzeba je wozić po całej Warszawie samochodem, bo nie można skorzystać z komunikacji miejskiej, gdyż akurat nie jest wydolna. To wszystko są błędy wynikające z braku pewnej strategii – akcentował kandydat PiS na prezydenta Warszawy.

radiomaryja.pl

drukuj