Szef MSZ Niemiec oferuje pomoc w denuklearyzacji Korei Północnej

Minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas zadeklarował w czwartek podczas wizyty w stolicy Korei Południowej Seulu, że jego kraj w razie potrzeby chętnie włączy się w proces denuklearyzacji Korei Północnej.

„Gdy nadejdzie czas, jesteśmy gotowi z zaangażowaniem wesprzeć odbywający się tu proces (denuklearyzacji)” – oświadczył szef niemieckiej dyplomacji.

Podkreślił, że Niemcy mogłyby wnieść do tego procesu doświadczenie zdobyte podczas negocjacji w sprawie porozumienia atomowego z Iranem.

Maas sceptycznie odniósł się jednak do wiarygodności obietnic składanych przez północnokoreańskiego przywódcę Kim Dzong Una.

„Zbyt wiele razy w przeszłości dochodziło do łamania prawa międzynarodowego i zbyt wiele było rozczarowań” – zaznaczył.

Rozpoczęty proces zbliżania się państw koreańskich nazwał jednocześnie największą szansą na uregulowanie konfliktu między obu Koreami.

„Być może jest to także ostatnia szansa dla reżimu w Korei Płn.” – dodał niemiecki minister.

Z tego powodu „jest nadzieja”, ale „oczekujemy, że po wielkich spotkaniach na szczycie teraz nastąpią czyny”; w przeciwnym razie obowiązujące obecnie sankcje wobec reżimu w Pjongjangu zostaną utrzymane w mocy – podkreślił Maas.

Na pytanie, czy Koree mogą wyciągnąć dla siebie jakieś wnioski ze zjednoczenia Niemiec, szef MSZ odparł, że są to sytuacje „porównywalne, ale z licznymi zastrzeżeniami”.

Z kolei szefowa dyplomacji Korei Płd. Kang Kiung Wha jako najważniejszą lekcję z niemieckiego zjednoczenia wskazała, że w proces ten trzeba włączyć także państwa sąsiednie.

Kim Dzong Un – zarówno podczas spotkania z prezydentem Korei Płd. Mun Dze Inem w kwietniu, jak i na czerwcowym szczycie z prezydentem USA Donaldem Trumpem – deklarował skłonność do „całkowitej denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego”. Dotąd nie podano jednak konkretnego grafiku likwidacji północnokoreańskiego arsenału jądrowego, a wielu ekspertów ma wątpliwości, czy Kim faktycznie będzie skłonny zrezygnować z broni, nad którą jego kraj pracował od dziesięcioleci.

Korea Płd. i Korea Płn. wciąż są formalnie w stanie wojny, bo konflikt z lat 50. XX wieku zakończył się jedynie podpisaniem rozejmu. Przywódcy obu państw uzgodnili jednak w kwietniu, że będą się starać o polepszenie wzajemnych relacji i powstrzymają się od wszelkich wrogich działań przeciwko sobie.

PAP/RIRM

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl