Niemcy finansują przemyt migrantów

Niemcy finansują przerzut nielegalnych migrantów do Włoch. Do 2026 roku prywatne ratownictwo morskie będzie otrzymywać z niemieckiego budżetu dwa miliony euro rocznie. Eksperci wskazują na obłudę Niemiec, które naciskają na jak najszybsze zabranie z ich kraju migrantów w ramach mechanizmu przymusowej relokacji.

Do wybrzeży południowej Europy przybijają kolejne łodzie z migrantami. Tylko w tym roku do Włoch przypłynęło ponad 130 tys. osób. Unia Europejska na czele z Niemcami przekonuje, że w niektórych krajach migrantów jest za dużo i należy ich przymusowo rozlokować po całej Wspólnocie. Z drugiej strony Niemcy finansują organizacje, które pomagają migrantom dotrzeć do Włoch. Jak podaje niemiecki dziennik „Die Welt”, proceder będzie kontynuowany. W ubiegłym roku Bundestag podjął uchwałę o przekazywaniu prywatnemu ratownictwu morskiemu dwóch milionów euro rocznie.

„Promocja ratownictwa morskiego za zgodą Bundestagu planowana jest również na lata 2024–2026” – napisano.

Jeszcze niedawno niemieckie media obawiały się, że  rząd nie będzie przekazywał środków organizacjom przerzutowym,  ale tamtejsze MSZ uspokoiło dziennikarzy. Środki będą dalej płynąć. Sytuacja jest niewygodna dla kanclerza Olafa Scholza. Zapewnia on, że nie zabiegał o finansowanie organizacji.

– Ja nie złożyłem wniosku ani rząd, który reprezentuję – powiedział.

Sytuacja związana z finansowaniem organizacji przewożących przez morze nielegalnych migrantów bulwersuje premier Włoch, Giorgię Meloni. W liście do kanclerza Niemiec pisze ona o działaniu za plecami włoskiego rządu. Premier Włoch apeluje o to, o czym od dawna mówi Polska, czyli o zamknięcie granic dla nielegalnych migrantów i pomocy im w ich ojczystych krajach.

– Musimy zbudować zupełnie inne partnerstwo z krajami afrykańskimi, aby pomóc Afryce żyć z tego, co ma, ponieważ jest to niezwykle bogaty kontynent – podkreśliła Giorgia Meloni.

Włochy przez lata przyjmowały kolejnych migrantów w imię europejskiej solidarności promowanej przez Niemcy. Dziś wspieranie napływu migrantów ma na celu zniszczenie włoskiego rządu – zauważył europeista, prof. Marcin Szewczak.

– Aby nie był to rząd pani Meloni – rząd, który jest przeciwny Europejskiej Partii Ludowej, a więc jednocześnie  powoduje perturbacje w próbie tworzenia superpaństwa i zmiany traktatów – wskazywał ekspert.

Niemcy de facto finansują działania przestępcze – podkreślił minister kultury, prof. Piotr Gliński.

– To handlarze ludźmi, handlarze nieszczęściem ludzkim. To jest bulwersujące, to jest skandaliczne – ocenił szef resortu kultury.

Minister przypomniał, że kryzys migracyjny zapoczątkowały Niemcy, gdyż to ówczesna kanclerz tego kraju, Angela Merkel, zaprosiła do Unii migrantów. Działania niemieckich władz osłabią Stary Kontynent i rozszerzą problemy Europy Zachodniej – zaznaczył wiceminister spraw zagranicznych, Arkadiusz Mularczyk. Nielegalna migracja dodatkowo cieszy Rosję.

– Będzie generowała gigantyczne problemy społeczne, medyczne, dotyczące bezpieczeństwa tych krajów, bo przecież nie do końca wiemy, kim są ci ludzie. Wszystko po to, żeby Rosja mogła odwrócić uwagę od sytuacji na Ukrainie – mówił wiceszef MSZ.

Zamieszanie z migrantami pomogłoby Niemcom odbudować gospodarkę – uważa dr Radosław Tyślewicz.

– Grają na pewien chaos w Europie. Chaos, który ma spowodować, że znowu odbudują swoją rolę hegemona europejskiego – zwrócił uwagę.

Przymusowej relokacji stanowczo sprzeciwia się rząd Prawa i Sprawiedliwości. Na piątkowym szczycie Rady Europejskiej premier Mateusz Morawiecki postawił weto.

– Polska nie zgadza się na to, aby ktoś inny meblował nasz dom. Dla nas granica jest naszą świętością – podkreślił.

Okazją do sprzeciwu wobec przymusowej relokacji migrantów będzie niedzielne referendum. Swój głos będzie można oddać w godzinach od 7.00 do 21.00.

TV Trwam News