Sz. Wójcik: Głównym beneficjentem padłej produkcji zwierzęcej są niemieckie firmy utylizacyjne
Głównym beneficjentem padłej produkcji zwierzęcej są niemieckie firmy utylizacyjne – ocenił Szczepan Wójcik. Prezes Instytutu Gospodarki Rolnej w programie „Wieś to też Polska” na antenie TV Trwam odniósł się m.in. do kwestii rozprzestrzeniania się ASF-u w Polsce i związanej z tym bioasekuracji.
Szczepan Wójcik zauważył, że organizacje ekologiczne w sposób nielegalny blokują odstrzał dzików. Dodał, że dostępne są nagrania dotyczące powiązań organizacji ekologicznych z niemieckimi firmami utylizacyjnymi.
– Nie zapominajmy o dostępnych nagraniach, gdzie organizacje ekologiczne wprost mówią o swojej zażyłości i współpracy z niemieckimi firmami utylizacyjnymi. Mamy więc kolejny dowód na to, że organizacje ekologiczne – te najbardziej wykrzyczane, szumne, bogate – które działają w Polsce, służą jako narzędzie walki gospodarczej i zarabiania pieniędzy. Te wszystkie piękne słowa, którymi się posługują, o walce o klimat, zwierzęta, lasy. Mamy dowody, jak walczyli o te lasy. Dzisiaj Puszcza (Białowieska – red.) umiera. Ktoś te pieniądze zarabia. Są one skutkiem blokowania inwestycji w Polsce, blokowania odstrzału dzików, utylizacji tych zwierząt, które powinny być zutylizowane na skutek rozwoju ASF-u – zaznaczył Szczepan Wójcik.
Kolejne przypadki wirusa wykryto w województwach: lubuskim, wielkopolskim i dolnośląskim.
Tymczasem we wtorek grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości złożyła w Sejmie projekt ustawy dot. zwalczania ASF-u. Propozycje zakładają m.in. usprawnienie działań prowadzonych w ramach likwidowania chorób zakaźnych zwierząt.
RIRM