fot. pixabay.com
Świat reaguje na unijną decyzję w sprawie wsparcia finansowego Ukrainy
Nie milknie echo czwartkowego nadzwyczajnego szczytu Rady Europejskiej w Brukseli. O decyzji kolejnego unijnego finansowego wsparcia dla Ukrainy rozpisują się światowe media.
W tej kwestii udało się przekonać Węgry, które w grudniu zablokowały tę pomoc [czytaj więcej].
– W końcu znaleźliśmy rozwiązanie, porozumienie, dobre porozumienie – mówił premier Węgier, Viktor Orban.
Aby porozumienie zostało wypracowane – jak zrelacjonował „The Guardian” – wcześniej do rozmów z Viktorem Orbanem usiedli m.in. przewodniczący Rady Europejskiej, Charles Michel, oraz szefowa Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen.
„Węgierski premier, który od grudnia zapowiadał zablokowanie funduszy, po sześciu tygodniach przepychanek wykonał jeden z najszybszych zwrotów, jaki widziano na szczytach liderów. Pojawiła się ulga, że umowa została w końcu zawarta, ale także poczucie wściekłości wśród przywódców, którzy po raz drugi w ciągu dwóch miesięcy zostali ściągnięci do Brukseli” – wskazał „The Guardian”.
Unia Europejska swoją decyzją o wsparciu Ukrainy „uratowała twarz” – skomentowały włoskie media. Pierwszoplanową rolę w negocjacjach z premierem Węgier przypisują premier Włoch, Giorgii Meloni.
„Zobowiązanie w sprawie Ukrainy stało się faktem i nie będzie można go zmienić. Formuła ta zaś potrzebna jest tylko węgierskiemu przywódcy do tego, by wyjaśnił w kraju, dlaczego uległ po miesiącach stawiania barykady” – napisała „La Repubblica”.
Prof. Tadeusz Marczak, politolog, wskazał, że decyzja Węgier została wymuszona, bowiem postawione miało zostało ultimatum.
– Na kilka dni przed szczytem ukazał się przeciek prasowy w tygodniku „Financial Times”, gdzie była mowa o tym, ze jeśli Węgry będą upierały się przy swoim stanowisku, czyli zawetują propozycję, jaką władze unijne zgłosiły, to wówczas zostaną zniszczone finansowo i gospodarczo. Był to brutalny szantaż wobec kraju członkowskiego – zaakcentował prof. Tadeusz Marczak.
Wsparcie finansowe dla Kijowa to ważny oręż w walce z rosyjskim najeźdźcą. W nocy z czwartku na piątek wojska Władimira Putina wystrzeliły w kierunku Ukrainy 24 drony uderzeniowe typu Shahed. W komunikacie poinformowały o tym Siły Powietrzne Ukrainy.
„W sumie siły i środki Sił Powietrznych we współpracy z Siłami Obronnymi Ukrainy zniszczyły 11 wrogich maszyn w obwodach dniepropietrowskim, chersońskim, kirowohradzkim i charkowskim. Ponadto co najmniej siedem dronów uderzeniowych nie trafiło w cel i zagubiło się w lokalizacji” – podkreśliły Siły Powietrzne Ukrainy.
Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, wielokrotnie przekonywał, że wygrana Ukrainy jest niemożliwa bez sprzętu militarnego i środków na jego zakup.
Tymczasem służby bezpieczeństwa Ukrainy niedawno informowały o wykryciu procederu korupcyjnego. Z budżetu państwa skradziono półtora miliarda hrywien, co daje kwotę około 40 milionów dolarów. Pieniądze przeznaczone były na zakup amunicji moździerzowej dla ukraińskiej armii. Wśród podejrzanych są pracownicy resortu obrony i kierownictwo firmy zbrojeniowej.
TV Trwam News
