Strach PO przed referendum w stolicy
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz idzie w ślady premiera Donalda Tuska i nawołuje do zbojkotowania referendum ws. jej odwołania.
Prezydent Warszawy stwierdziła, że „ci którzy uważają ją za dobrego prezydenta nie pójdą na referendum”. W podobnym tonie wypowiadał się premier Donald Tusk. Szef rządu podkreślał, że nie pójście na referendum jest znakiem akceptacji, tolerancji oraz sympatii z rządzącym prezydentem.
Sytuacja jest o tyle niezrozumiała, że niejednokrotnie wyborcy mogli usłyszeć z ust obecnej władzy, iż chodzenie na wybory„ to nasz patriotyczny obowiązek” – mówi Maciej Wąsik, radny PiS miasta stołecznego Warszawa.
– Strach odebrał rozum Hannie Gronkiewicz-Waltz. Jest wiceprzewodniczącą partii, która w nazwie ma przymiotnik obywatelska. Jeżeli mówi takie rzeczy to znaczy, że to ma tyle wspólnego z obywatelskością co Milicja Obywatelska. Wszyscy doskonale wiemy, że referendum to święto demokracji, że to jest coś, czego ludzie sami chcą. To jest możliwość dokonania wyboru, i namawianie ludzi, żeby nie szli na referendum, jest po prostu tchórzostwem i działanie antypaństwowym, antyobywatelskim. Ja jestem takimi wypowiedziami oburzony – akcentuje Maciej Wąsik.Tymczasem ciągle rośnie liczba podpisów ws. odwołania prezydent Warszawy. Inicjatorzy referendum – Warszawska Wspólnota Samorządowa zapowiadają, że w poniedziałek zostanie złożonych ponad 200 tysięcy podpisów.
Hanna Gronkiewicz-Waltz wyraźnie czuje, że traci grunt pod nogami – mówi Maciej Wąsik. W tym kontekście zwraca uwagę, że tuż przed referendum prezydent Warszawy planuje wydać 600 mln zł na budowę Muzeum Sztuki Nowoczesnej.
– Chciałbym uspokoić słuchaczy Radia Maryja, że Pani Prezydent nie wyda 600 mln. zł na muzeum sztuki współczesnej. Ona po prostu nie potrafi tego muzeum zbudować. Plan budowy pojawił się w roku 2006 za rządów PiS. Przez siedem lat Pani Prezydent nie zdołała nawet wykupić gruntu pod budowę tego muzeum. Wydawanie w tym momencie, kiedy jest poważny problem zarówno w budżecie państwa, jak i budżecie Warszawy z wpływami podatkowymi, 600 mln zł na raz, na muzeum sztuki – jest po prostu „mrzonką”. Pani Prezydent nie znajdzie takich pieniędzy. To jest tylko taka deklaracja, by pokazać, jaka ona jest dobra i jak pięknie inwestuje – zwraca uwagę Maciej Wąsik.
Wypowiedź Macieja Wąsika
RIRM