Spór wokół gazociągu Nord Stream 2
PGNiG oraz jej spółka zależna z Niemiec chcą uczestniczyć w postępowaniu certyfikacyjnym operatora gazociągu Nord Stream 2. To niemiecki regulator zdecyduje, czy właściciel gazociągu uzyska uprzywilejowaną pozycję na europejskim rynku gazu.
Gazociąg Nord Stream 2 jest ukończony w 99 procentach – ogłosił operator niemiecko-rosyjskiego gazociągu. Spółka zarejestrowana w Szwajcarii stara się u Niemieckiej Federalnej Agencji ds. Sieci o certyfikacje w tzw. modelu niezależnego operatora systemu przesyłowego. Dzięki temu spółka Nord Stream 2 AG mogłaby działać na terenie Unii Europejskiej mimo braku pełnego rozdzielenia własnościowego od rosyjskiego Gazpromu, który jest producentem i dostawcą gazu. W postępowaniu prowadzonym przez niemieckiego regulatora uczestniczy Komisja Europejska. Chce do niego dołączyć Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo ze swoją niemiecką spółką zależną – poinformował prezes PGNiG, Paweł Majewski.
„W naszej ocenie nie ma podstaw prawnych do udzielenia szwajcarskiej spółce Gazpromu certyfikacji operatorskiej, a tym samym dla uruchomienia gazociągu. Wniosek Nord Stream 2 AG powinien zostać odrzucony ze względów formalnych i merytorycznych. Stawką jest bezpieczeństwo dostaw i prawidłowe funkcjonowanie rynku energetycznego UE” – ocenił Paweł Majewski.
🆕 #PGNiG i PGNiG Supply & Trading #PST złożyły wniosek o włączenie do postępowania certyfikacyjnego operatora gazociągu #NordStream2. Od wyniku postępowania zależy, czy właściciel gazociągu uzyska uprzywilejowaną pozycję na europejskim rynku gazu.
➡️https://t.co/02iCi0S1r0 pic.twitter.com/wcTLyb9msG
— PGNiG (@GK_PGNiG) August 2, 2021
Operatorem może być tylko podmiot zarejestrowany w Unii Europejskiej. Na decyzję polskiej spółki wpłynęło ostatnie orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie gazociągu OPAL. Trybunał w Luksemburgu odrzucił skargę Niemiec, które chciały, wbrew unijnemu prawu i zasadzie solidarności energetycznej, wykorzystywać pełną przepustowość lądowego przedłużenia Nord Stream 1.
– Odwołanie zostaje oddalone – orzekł Marek Safjan, sędzia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
TSUE jasno wskazał, że zasada solidarności leży u podstaw wszystkich celów polityki UE w dziedzinie energetyki i obowiązuje wszystkie państwa członkowskie. Natomiast Komisja Europejska podejmując decyzje, zakładające odstępstwa, ma obowiązek zbadać ewentualne ryzyka dla dostaw gazu na rynkach państw członkowskich.
TV Trwam News