Służby bezskutecznie poszukiwały niezidentyfikowanego obiektu latającego, który miał spaść w lesie w okolicach Szczytna
Tajemniczy obiekt latający miał spaść w okolicach Szczytna w województwie warmińsko-mazurskim. Na miejsce wysłano oddziały Straży Pożarnej i Policji. Służby sprawdzały teren, ale nic nie znalazły – odmawiają komentarza, gdyż twierdzą, że zgłoszenie nie zostało potwierdzone.
W nocy z poniedziałku na wtorek Policja i Straż Pożarna poszukiwały niezidentyfikowanego obiektu latającego. Miał on spaść w lesie na terenie dawnego poligonu wojskowego pod Szczytnem w województwie warmińsko-mazurskim. Policja i Straż Pożarna nic nie znalazły. Nie chcą jednak informować o szczegółach sprawy. Policja w Szczytnie wydała tylko krótki komunikat.
„Policja i Straż Pożarna poszukiwały tego obiektu, ale zgłoszenie nie zostało potwierdzone” – poinformowała Agata Stefaniak, oficer prasowa Policji w Szczytnie
O zauważeniu tajemniczego obiektu latającego służby powiadomiła osoba cywilna, która miała widzieć łunę ognia nad lasem. Po blisko trzech godzinach poszukiwania przerwano. Państwowa Straż Pożarna w Szczytnie podaje, że w wyniku rzekomego upadku obiektu latającego nikt nie został ranny, nie odnotowano strat materialnych i nie zapalił się las.
Polskie niebo jest pod ciągłą obserwacją – zapewnił Pełnomocnik Rządu ds. Bezpieczeństwa Przestrzeni Informacyjnej RP, Stanisław Żaryn.
– Od tego są odpowiednie instytucje, chociażby jednostki wojskowe, żeby monitorować to, co dzieje się w polskiej przestrzeni powietrznej. Każdy sygnał, który trafia do służb jest badany, jest weryfikowany – podkreślił Stanisław Żaryn.
To nie pierwszy taki incydent nad polskim niebem. Niepokoje Polaków wzbudziły szczątki ukraińskiego pocisku, które spadły w lubelskim Przewodowie 15 listopada ubiegłego roku. Później mieliśmy do czynienia ze szczątkami rosyjskiej rakiety, znalezionymi po 4 miesiącach w lasach niedaleko Bydgoszczy.
Rosja w ten sposób nas testuje – analizuje ekspert ds. bezpieczeństwa, dr Roman Marzec.
– Niestety, jesteśmy w tej chwili narażeni na takiego typu działania ze strony agresora, jakim jest Rosja i być może w ten sposób oni sprawdzają, jakie my działania podejmiemy – wskazuje dr Roman Marzec.
W ostatnim czasie nad Polskę nadleciał także balon zwiadowczy znad Białorusi. Podsycanie niepokoju wśród Polaków należy do jednych z podstawowych działań rosyjskiej propagandy. Warto też zaznaczyć, że na polskim niebie, często nad lasami, lata również dużo balonów i dronów używanych przez polskie służby czy Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej – wymienia minister Stanisław Żaryn.
– Wysyłają one różnego rodzaju sondy czy balony po to, żeby wiedzieć, jak się kształtuje pogoda. Niemniej oczywiście wszystkie niepokojące sygnały powinny być zgłaszane do policji czy do innych służb – mówi Stanisław Żaryn.
Rządzący zapewniają, ze polska przestrzeń powietrzna jest nieustannie monitorowana i nie ma powodów do obaw.
TV Trwam News