Śląscy związkowcy piszą do ministra zdrowia
Pracownicy Służby Zdrowia wystosują dziś pisma do ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza w których sprzeciwiają się łączeniu czterech śląskich szpitali wojewódzkich z klinicznymi.
W poniedziałek przed Urzędem Marszałkowskim w Katowicach odbył się protest w tej sprawie. Protestujący wręczyli wojewodzie petycję. Następnie udali się na Sejmik. Tam okazało się, że uchwały ws. połączenia czterech szpitali wojewódzkich zostały zdjęte z obrad.
Wojewoda nie wyklucza kolejnych spotkań ze związkowcami. Ci jednak obawiają się, że fuzja zostanie zrealizowana, dlatego domagają się interwencji ministra zdrowia.
– Na pewno nie przestaniemy protestować. Do ministra zdrowia zostaną wystosowane pisma o pochylenie się nad tym, co dzieje się w województwie śląskim. Na chwilę obecną coraz częściej spotykamy się z problemem, że znikają samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej. Powiem więcej – niebezpieczne jest to, że z mapy województwa śląskiego znikają strategiczne podmioty, czyli te jednostki, które mają zabezpieczyć w momencie sytuacji kryzysowych województwo. Nie chcę, abyśmy wrócili do roku 2005, kiedy zielonogórscy strajkowali i nie pracowały wszystkie przychodnie – mówi Halina Cierpiał, przew. sekretariatu ochrony zdrowia śląsko-dąbrowskiej NSZZ „Solidarność”.Przypomnijmy – śląskie władze samorządowe rozważają połączenie czterech szpitali wojewódzkich z klinicznymi. Według związkowców jest to nieuzasadnione ze względu na dobrą kondycję finansową poszczególnych placówek. Istnieją przypuszczenia, że fuzja ma jedynie poprawić wysokość kontraktów z NFZ w klinikach. Z kolei związkowcy obawiają się możliwej likwidacji części placówek i utraty setek miejsc pracy.
RIRM