Senat przyjął tzw. ustawę wiatrakową
Projekt zakłada, że instalacje będą mogły powstawać w odległości od domów nie mniejszej niż 10-ciokrotność swojej wysokości.
Nie będzie też można rozbudowywać wiatraków, które już stoją i nie spełniają tego kryterium. Nowe przepisy zakładają również, że lokalizacja elektrowni będzie możliwa tylko na podstawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzeni.
Powyższym zmianom sprzeciwiała się opozycja, według której ustawa doprowadzi do zahamowania rozwoju energetyki wiatrowej w Polsce.
Wiceminister infrastruktury i budownictwa Tomasz Żuchowski podczas senackiej debaty nad projektem podkreślał, że zmiany wpisują się w oczekiwania obywateli.
– Projekt ustawy rozwiązuje te kwestie społeczne, które wybrzmiewały notorycznie – jeśli chodzi o odnotowanie formalne w resorcie – przez ostatnie siedem lat dość mocno. Ten projekt przeszedł w takim zakresie w jakim został uchwalony przez Komisję Infrastruktury Senatu Rzeczpospolitej Polski jest tym, który rozwiązuje te problemy. Oczywiście zawiera między innymi uwarunkowania wynikające z przedmiotowych raportów NIK, które w sposób miażdżący i bardzo skrupulatny wskazywały wszelkiego rodzaju uwarunkowania, które występowały a które powinny mieć swoje odniesienie w przepisach prawa, czy też reakcje rządzących na obecny stan rzeczy. Między innymi kwestia ustalenia konkretnej odległości od zabudowań i siedlisk ludzkich – mówił Tomasz Żuchowski.
Projekt ustawy senatorowie przyjęli bez poprawek. Teraz trafi on do podpisu prezydenta, po nim wejdzie w życie po upływie 14 dni od ogłoszenia.
RIRM