Sejm zajmie się projektami uchwał ws. powołania trzech komisji śledczych
Po południu Sejm ma zająć się projektami uchwał w sprawie powołania trzech komisji śledczych. Koalicja Obywatelska zaproponowała, by zbadały one tzw. aferę wizową, a także sprawy wyborów korespondencyjnych w 2020 roku oraz rzekomej inwigilacji za pośrednictwem oprogramowania Pegasus.
Składy osobowe komisji śledczych mają być przedstawione na kolejnym posiedzeniu Sejmu. W każdej z nich ma zasiadać 11 posłów.
Jan Mosiński, poseł Prawa i Sprawiedliwości, wskazał na antenie Radia Maryja, że pomysł powołania komisji jest efektem pustki programowej i braku porozumienia nowej większości parlamentarnej.
– Cichaczem politycy, w tym Donald Tusk, wycofują się z wyższej kwoty wolnej od podatku. Była mowa o 60 tysiącach, zerowym kredycie na budownictwo. Wycofują się rakiem ze swoich hucznie zapowiadanych deklaracji, a w to miejsce – by zaspokoić ich najbardziej radykalny elektorat – proponują komisje śledcze. Można je oczywiście powoływać, wówczas gdy zawodzą, nie dają sobie rady instytucje państwa, które zajmują się danym obszarem działalności. W tym przypadku będzie to prokuratura czy Centralne Biuro Antykorupcyjne, czy też Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Na chwilę obecną nic takiego się nie zadziało – wyjaśnił Jan Mosiński.
Tymczasem politycy KO, PSL i Konfederacji nie wykluczają w przyszłości powołania kolejnych komisji śledczych. Wśród kwestii, którymi mogłyby się one zająć, wymieniane są: polityka energetyczna oraz polityka covidowa.
RIRM