Rząd zostawił rolników samych

Według obliczeń Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych, obecne ceny skupu zbóż i rzepaku nie pokrywają kosztów produkcji. Polski rząd w sytuacji drastycznie spadających cen zbóż w okresie żniw, pozostawił rolników samych sobie – alarmuje Zbigniew Obrocki, zastępca przewodniczącego Rolników Indywidualnych NSZZ „Solidarność”.

Ceny w obecnym sezonie skupowym spadły o 40 proc., a w niektórych rejonach kraju nawet o 50 proc. w stosunku do ubiegłego roku. Z kolei niskie ceny skupu uniemożliwią odtworzenie produkcji w przyszłym roku, bo rolnicy nie będą mieli pieniędzy na zainwestowanie  w uprawy.

Przy obecnych cenach 600 zł za tonę strata na uprawie jednego hektara pszenicy wynosi 3,2 tys. zł. Przy cenie 600 zł za tonę, aby produkcja stała się opłacalna, rolnik musiałby uzyskać 8,3 tony z hektara, a to jest niemożliwe- alarmują gospodarze.

Zbigniew Obrocki, zastępca przewodniczącego Rolników Indywidualnych NSZZ „Solidarność”, mówi, że rząd PO porzucił odpowiedzialność za sytuację w polskim rolnictwie i nic nie robi by pomóc rolnikom. A sytuacja producentów zbóż  jest dramatyczna.

– Rząd powinien stabilizować ceny rynkowe, czy rynek w Polsce. Pan minister wzruszał ramionami, że nic nie może, że jest wolny rynek, ceny kształtują się na podstawie giełd światowych i praktycznie jest on bezradny. My potrafiliśmy spotkać się z prezesem i w jakiś sposób ustabilizować cenę, czy przynajmniej dać rolnikom nadzieję, przedstawić, co się na tym rynku dzieje. Nigdy nie było żadnego spotkania, nikt nie przyjechał. Liczyliśmy, że odbędą się spotkania z zakładami skupowymi rolnikami, zostanie nam przedstawiona sytuacja, umożliwi się nam informację, co dalej z tym wszystkim robić. Rolników zostawiono samych, martwcie się, bo Matif decyduje o wszystkim. Albo będziecie mieli wysoką cenę, albo niską. Rząd przestało to interesować. To jest największy problem – powiedział Zbigniew Obrocki.

W wyniku  obniżania cen zbóż i rzepaku w całym kraju doszło do wielu protestów rolników. W woj. zachodniopomorskim w Stoisławiu rolnicy zablokowali na kilkanaście godzin bramę wjazdową  do punktu skupu największych w województwie zakładów przetwórstwa zbożowego PZZ.

W porozumienie protestujących  z prezesem PZZ-ów  w ustalono, że firma postara się by obecnie obowiązujące ceny 400 zł/t żyta i 700 zł/t pszenicy nie uległy dalszemu obniżeniu. Prezes zaoferował również pomoc w przechowaniu zbóż tym rolnikom, którzy nie mają gdzie magazynować plonów przed sprzedażą.

Jednak jeśli dojdzie do dalszego zaniżania cen rolnicy nie wykluczają zaostrzenia protestów – dodaje Zbigniew Obrocki.

– Rolnik jest bezradny. Jak ma cenę poniżej opłacalności produkcji rolnej, to nie wie, co dalej robić. Nawet jak sprzeda zboże, to i tak będzie do tyłu. To wszystko wina rządu, ponieważ zostawił rolników przed żniwami samym sobie. Róbta co chceta, tak to wygląda. My też nie wiemy, jak się to wszystko zakończy. Żniwa trwają a napięcie jest tak duże, że w momencie, kiedy żniwa się skończą, to my jesteśmy przygotowani do zorganizowania akcji przy większej sile, niż teraz. Jak się rozmawia z rolnikami, to 90% z nich jest zdecydowanych na protest  – akcentuje Zbigniew Obrocki.

Eksperci zwracają uwagę, że w sytuacji tak niskich cen skupu, do Elewarru jako spółki państwowej powinna należeć stabilizacja rynku.

Firma ta natomiast oferowała jedne z najniższych cen w regionie, co zachęcało inne podmioty do obniżania cen.

Sytuację na rynku zbóż powinno się również stabilizować wykorzystując m.in. unijny mechanizm skupu interwencyjnego. Powinien być on uruchamiany wtedy, gdy dochody rolników spadają poniżej kosztów produkcji.

RIRM

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl