Rząd sprywatyzuje część uczelni państwowych?
Rząd premier Ewy Kopacz rozważa prywatyzację części szkół wyższych w których kształci się mało studentów i są nierentowne – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
Pomysł przekształcania uczelni publicznych w prywatne zaprezentowano na posiedzeniu Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Organ pełni funkcję przedstawicielską szkolnictwa wyższego oraz opiniotwórczą, m.in. dla rządu.
Opinie ekspertów w tej sprawie są podzielne.
Wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Daria Nałęcz zapytana o takie rozwiązanie podczas posiedzenia, powiedziała, że należy je rozważyć.
Mirosław Orzechowski, były wiceminister edukacji stwierdza, że polskie prawo gwarantuje bezpłatne kształcenie, zatem ten pomysł jest sprzeczny z konstytucją.
– Konstytucja gwarantuje bezpłatne kształcenie. Tutaj pojawi się zaraz pytanie – i co dalej? Rząd będzie chciał pozbawić zobowiązania konstytucyjnego do bezpłatnego kształcenia? Pozbywanie się wszelkich obowiązków władz publicznych, wypływających z zapisów konstytucji czy ustaw wyższego rzędu, jest po prostu procesem skandalicznym, który nie od dzisiaj ma miejsce – wskazuje Mirosław Orzechowski.
Poseł zaznacza, że prywatyzacja niektórych uczelni publicznych to ewidentnie jeden ze sposobów szukania przez rząd PO-PSL rezerw budżetowych i pośrednia droga likwidacji tych szkół.
RIRM