Rząd nie realizuje zobowiązań klimatycznych

Rząd PO-PSL nie realizuje swoich zobowiązań dotyczących pakietu klimatyczno-energetycznego. Traci na tym polski przemysł i państwo.

Chodzi o brak przepisów dotyczących handlu emisjami dwutlenku węgla. Obecnie firmy są zmuszone kupować limity CO2 od Skarbu Państwa za pośrednictwem platformy europejskiej. Polska miała uruchomić własną, ale wciąż nieznany jest termin zakończenia, rozpoczętych w 2011 r. prac nad ustawą o systemie handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych. Prof. i poseł Jan Szyszko, były minister środowiska zwraca uwagę, że wewnętrzny handel emisjami jest pochodną pakietu klimatyczno-energetycznego, który powoduje niebotyczny wzrost cen energii oraz blokuje polskie zasoby energetyczne węgla kamiennego i brunatnego

– Polska zobowiązała się do wprowadzenia wewnętrznego i prawnego systemu handlu emisjami. Jak do tej pory rząd nie zrealizował tych zobowiązań. W związku z tym, polski przemysł jest zmuszany do tego, aby kupować na rynku europejskim. To powoduje perturbacje, kłopoty i równocześnie wzrost ceny. Nieudolność tego rządu jest przerażająca. Po pierwsze przyjął pakiet klimatyczny i energetyczny, który niszczy polską gospodarkę. Po drugie działa nieudolnie pod względem administracyjnym i legislacyjnym. To powoduje, że ceny są jeszcze wyższe niż byłyby – powiedział poseł Jan Szyszko.

Prawa do emisji CO2 muszą kupować m.in. wszystkie koncerny energetyczne i surowcowe. W wyniku braku przepisów firmy są zmuszone chociażby do ponoszenia ryzyka kursowego, związanego z transakcją zakupu limitów CO2. Z powodu zaostrzenia polityki klimatycznej UE ceny jeszcze wzrosną. Dziś jedna tona emisji kosztuje około 4 euro. Przy tej cenie prognozowany wzrost cen to około 10 proc. Jednak KE dąży do tego, by cena jednej tony emisji była jeszcze wyższa; by kształtowała się na poziomie 25 euro.

– Jeżeli przejdzie do kwoty 25 euro, ceny będą kilkakrotnie wyższe. Aby zaspokoić polskie potrzeby emisyjne, w zakresie produkcji energii elektrycznej, produkcji ciepła, stali, papieru, szkła i cementu, potrzeby roczne były na poziomie 284 mln ton. Polska dostała w poprzednim okresie rozliczeń 208 mln ton. Wtedy przeciwko takiej decyzji protestowało Prawo i Sprawiedliwość. Złożyło pozew do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, ale rząd Platformy Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego, mimo że proces został wygrany, nie skorzystał z tego wyroku. Zgodził się na to, aby Komisja Europejska sama decydowała o tym, ile Polska dostanie limitów emisji. Równocześnie zgodziła się na to, aby odbywało się to na bazie aukcjoningu – poinformował poseł Jan Szyszko.

RIRM