Rząd nałożył VAT na unijną rekompensatę dla rolników
23-procentowym podatkiem VAT zostali obciążeni rolnicy, którzy otrzymali unijne rekompensaty za przekazanie m.in. owoców dobroczynnym organizacjom. „Nasz Dziennik” podał, że decyzję w tej sprawie podjął minister finansów Mateusz Szczurek.
Chodzi o wprowadzony w ubiegłym roku przez Bruksele mechanizm wycofania z rynku części owoców i warzyw, by złagodzić skutki rosyjskiego embarga. W efekcie rolnicy zamiast sprzedawać, dostarczali je m.in. do Caritas. Teraz jednak, resort finansów stwierdził, że unijna rekompensata jest formą wynagrodzenia dla gospodarzy.
Tomasz Solis, wiceprezes Związku Sadowników RP, mówi, że decyzja ministerstwa jest skandaliczna i niezrozumiała. Zapowiada też, ze rolnicy będą interweniować w resorcie finansów.
– To może równie dobrze obłożymy 23-procentowym VAT-em dopłaty bezpośrednie. Sam pomysł jest bezsensowny, ale zawsze jest tak, jak chce się znaleźć pieniądze w czyjejś kieszeni. Nie było w ogóle mowy o takim obciążeniu podatkowym w momencie, kiedy te rekompensaty pojawiły się. „Konia z rzędem” jeżeli ktoś w UE znajdzie mi taki mechanizm, który funkcjonuje właśnie w ten sposób. Nie jest to wynagrodzenie, tylko rekompensata poniesionych strat i ona nie była przypisana ani do godzin pracy ani do czego innego, tylko do kilograma jabłek, które zostały wycofane z rynku i w ten sposób możemy o tym rozmawiać, a nie doszukując się tam jakiegoś dodatkowego podatku, aby wyciągnąć pieniądze z kieszeni sadownika, a szczególnie w tak trudnej sytuacji, kiedy mieliśmy do czynienia z embargiem rosyjskim – zaznacza Tomasz Solis.
Tymczasem od dzisiaj, Agencja Rynku Rolnego zbiera kolejne wnioski producentów owoców i warzyw dotyczące przekazania produktów na cele charytatywne. W związku z decyzją Ministerstwa Finansów, rolnicy zapowiadają, że nie wezmą w tym udziału.
Przekazanie organizacjom dobroczynnym produktów miało umożliwić zdjęcie z rynku ich nadwyżki tak, by zatrzymać spadek cen produktów.
RIRM