Rząd chce zlikwidować Centralne Biuro Antykorupcyjne

W nadchodzących tygodniach przyspieszyć może plan koalicji rządzącej, która ma gotowy projekt o likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Ustawa ma zostać uchwalona jeszcze przed wakacjami.

Według zapowiedzi ministra koordynatora służb specjalnych, Tomasza Siemoniaka, projekt likwidujący Centralne Biuro Antykorupcyjne ma zostać uchwalony przez Sejm jeszcze przed wakacjami. Były wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, Maciej Wąsik, wiąże próbę likwidacji CBA ze sprawą Pegasusa, a zarzuty o jego nielegalne wykorzystanie uznaje za próbę uderzenia w służbę, której powstanie określił jako przełom w walce z korupcją.

– Minister Bodnar przyznał, że nie było kontroli operacyjnej bez zgody sądów – podkreślił polityk.

Rzeczywiście takie słowa padły z ust ministra sprawiedliwości w kwestii Pegasusa. Były minister koordynator służb specjalnych, Mariusz Kamiński, przekazał na antenie TV Trwam, że w ostatnich tygodniach z CBA odeszło w ok. 200 funkcjonariuszy, co w jego ocenie ma związek z zachowaniem rządzących.

– Przyjdą czasy, że będziemy walczyli z korupcją. Nawet jeżeli teraz będą w stanie zlikwidować Centralne Biuro Antykorupcyjne, to my to biuro odtworzymy – oznajmił były szef MSWiA.

Jeśli projekt o likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego zostanie uchwalony przez Sejm, to może natrafić na opór prezydenta.

– Bez wątpienia – patrząc z perspektywy tych kilkunastu czy kilkudziesięciu lat – poziom korupcji w Polsce jest nieporównywalny z tym, o którym mówiliśmy, kiedy powstawało CBA – zwróciła uwagę minister w Kancelarii Prezydenta RP, Małgorzata Paprocka.

Likwidacja CBA to ustalenie koalicyjne między Koalicja Obywatelską, Trzecią Drogą i Lewicą. Kompetencje służby ma przejąć m.in. pion zwalczania przestępstw korupcyjnych w Centralnym Biurze Śledczym Policji.

TV Trwam News