fot. pixabay.com

Rząd chce ograniczyć ulgę abolicyjną od 2021 roku. Zmiana niekorzystnie wpłynie na dochody Polaków pracujących zagranicą

Rząd ogranicza ulgę abolicyjną. Po kieszeni dostanie wielu Polaków pracujących zagranicą. Przepisy mają wejść w życie od nowego roku. Niewykluczone, że w czasie odsunie je długie procedowanie w Senacie.

Z ulgi abolicyjnej korzystają pracownicy zarabiający m.in. w Stanach Zjednoczonych, Belgii, Holandii i Danii. To państwa, z którymi Polska podpisała umowę o rozliczaniu metodą proporcjonalnego odliczenia.

– Sprawa dotyczy osób, które pracują zagranicą, a rozliczają się w Polsce – wyjaśnił ekonomista, Mariusz Kękuś.

W praktyce, dziś – jeśli Polak wyjedzie do Holandii i uzyska tam swoje jedyne dochody w roku – to tylko tam zapłaci podatek dochodowy. Reguluje to właśnie ulga abolicyjna. Pozwala uniknąć dodatkowych obciążeń przez podatnika. Teraz zostanie mocno ograniczona, decyzją obozu władzy.

– Ulga abolicyjna bardzo często służy nieuczciwym firmom, żeby w ogóle nie płacić podatków w Polsce – powiedział dwa tygodnie temu w Sejmie wiceminister finansów Jan Sarnowski.

Poseł Artur Dziambor z Konfederacji przekonywał wtedy, że nie można karać Polaków tylko dlatego, że pracują zagranicą.

– Macie teraz szasnę zagłosować przeciwko tej ustawie. Macie szansę tych ludzi nie krzywdzić – zaznaczył Artur Dziambor.

Ustawa przeszła przez Sejm. Wprowadzała też m.in. estoński CIT i w końcowym bilansie miała pomóc zaoszczędzić przedsiębiorcom łącznie 7 mld złotych. Takie dane przedstawiło Ministerstwo Finansów.

Dla wielu Polaków ograniczenie ulgi abolicyjnej będzie jednak wprost oznaczało wyższy podatek. Takie sygnały docierały także do naszej redakcji. W sobotę zapytany został o nie w Telewizji Trwam wicepremier Jacek Sasin.

– Przepisy zostały przyjęte, ale nie chciałbym teraz szczegółowo w to wchodzić, bo to dosyć skomplikowane kwestie – stwierdził Jacek Sasin.

Wicepremier deklarował, że odpowie w postaci maila. Ostateczne regulacje prowadzą do tego, że wielu pracowników będzie musiało dopłacić różnicę między podatkiem zapłaconym zagranicą, a tym w Polsce – wskazał ekonomista, dr Grzegorz Piątkowski.

– Podnosimy podatki. Niezależnie od tego, jak to nazwiemy – czy to jest podniesienie opłat czy likwidacja ulg – więcej pieniędzy będzie wyciąganych z kieszeni obywateli – podkreślił dr Grzegorz Piątkowski.

W ocenie ekonomisty, Mariusza Kękusia, ograniczenie ulgi abolicyjnej wcale nie musi skończyć się korzystnie dla budżetu państwa. Dlatego nowe regulacje trudno motywować próbą łatania dziury budżetowej. Przychody z ograniczenia ulgi w skali całego budżetu nie będą wcale wysokie, a mogą wypchnąć z kraju podatników.

– Jeżeli zmienią kraj, w którym będą się rozliczać, to wtedy Polska straci podwójnie, bo straci wpływy, które miała wcześniej od takiej osoby – zauważył Mariusz Kękuś.

Ograniczenie ulgi abolicyjnej będzie motywowało ludzi, którzy pracują zagranicą, do tego, żeby tam zostali – dodał dr Grzegorz Piątkowski.

– Jest wielkie ryzyko, że wypchniemy część obywateli z Polski, a budżet nie będzie miał żadnych dochodów albo będą one na tyle małe, że będą w ujęciu całego budżetu nieistotne – wskazał dr Grzegorz Piątkowski.

Ograniczenie ulgi abolicyjnej może ostatecznie wcale nie wejść w życie. Jeśli prace nad nowymi regulacjami opóźni Senat, może zabraknąć czasu na opublikowanie ustawy. Wtedy ograniczenie ulgi abolicyjnej mogłoby obowiązywać od 2022 roku.

 

TV Trwam News

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl