Różnica zdań w polskim rządzie
Zjednoczona Prawica jako jedyna polska formacja jest w stanie bronić interesu Polski – powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Czwartkowy kompromis w sprawie budżetu Unii Europejskiej nazwał sukcesem Polski. Innego zdania jest Solidarna Polska, która w Sejmie będzie blokować postanowienia szczytu. Mechanizm praworządności zatwierdziła Rada UE. W środę odbędzie się głosowanie w Parlamencie Europejskim.
Kompromis osiągnięty w trakcie szczytu Unii Europejskiej to sukces Polski – mówił wicepremier, prezes PiS, Jarosław Kaczyński.
„Udało się zdobyć wszystko, co tylko było teraz do zdobycia możliwe, by z jednej strony zabezpieczyć pozycję naszego kraju wewnątrz Wspólnoty, a z drugiej wzmocnić polski budżet, gospodarkę potężnym zastrzykiem pieniędzy” – podkreślił Jarosław Kaczyński dla „Gazety Polskiej”.
💬 Premier @MorawieckiM: Jest to ważny dzień. Ustaliliśmy dobry rozdział tematów praworządności, budżetu i mechanizmów w UE, które mają to zagwarantować. Są zapisy, na których nam zależało. Walczymy o nasze prawa i jasność prawa. To wszystko było możliwe dzięki współpracy V4. 🇪🇺 pic.twitter.com/RYwYqzLdwu
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) December 10, 2020
Jak dodał prezes PiS, dzięki porozumieniu obrona naszej suwerenności będzie skuteczniejsza. Sondaże wskazują, że większość ankietowanych uważa kompromis w Brukseli za sukces Polski.
– Procedura kontroli praworządności będzie ograniczać się do kwestii czysto finansowych, a następnie konkluzje zostały przekute w wytyczne Komisji Europejskiej – zaznaczył Radosław Fogiel, poseł PiS.
Kompromis nie zadowala posłów Solidarnej Polski. Jak mówią konkluzje to deklaracje polityczne, a nie prawne. Solidarna Polska nie zgodzi się na zwiększenie wpływów zwłaszcza Komisji Europejskiej, która zyska prawo do odbierania funduszy krajom członkowskim.
„Będziemy w Sejmie głosować przeciwko ustaleniom szczytu unijnego, który naszym zdaniem otwiera nie tylko możliwość, by odbierać Polsce miliardy euro, ale przede wszystkim umożliwia budowę super państwa federacyjnego” – mówił Janusz Kowalski, wiceminister aktywów państwowych, dla Rzeczpospolitej.
Wiceminister aktywów państwowych złożył na zarządzie partii wniosek o wyjście z koalicji Zjednoczonej Prawicy. Wniosek został odrzucony. Ryzyko byłoby zbyt duże – zaznaczył poseł Solidarnej Polski, Mariusz Kałużny.
– Dzisiaj rozbicie Zjednoczonej Prawicy to nie jest działania propolskie, tylko antypolskie, bo oddalibyśmy Lewicy, Platformie Obywatelskiej władze ludziom, którzy z polską racją stanu, patriotyzmem nie mają wiele wspólnego – wskazał Mariusz Kałużny.
Solidarna Polska podjęła odpowiedzialną decyzję – mówił lider Porozumienia, wicepremier, Jarosław Gowin.
– Przedterminowe wybory byłyby złe dla Polski, ale też dla Solidarnej Polski – podkreślił Jarosław Gowin w TVP.
Według rzecznika rządu Piotra Müllera Solidarna Polska i Porozumienie stanowią o sile Zjednoczonej Prawicy. Nie jest zaskoczeniem, że po wysłuchaniu uwag koalicjantów decyzję o kierunku negocjacji w Brukseli podjął lider Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński.
Przyszłość koalicji nie jest zagrożona – mówił szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.
„Naszą siłą było to, że potrafiliśmy w dialogu rozwiązywać wszelkie spory i napięcia wewnętrzne, bo jesteśmy szerokim środowiskiem, więc naturalne, że takowe się zdarzają. Wierzę, że nadal tak będziemy funkcjonować” – podkreślił Michał Dworczyk w Polskim Radiu.
Zjednoczona Prawica będzie musiała walczyć o jedność – zaznaczył politolog Bartosz Brzyski.
– Tarcia wewnątrz Zjednoczonej Prawicy będą cały czas obecne, będą się prawdopodobnie nasilać. Trudno byłoby zastąpić Solidarną Polskę posłami z Kukiz’15 czy pojedynczymi innymi posłami – powiedział Bartosz Brzyski.
Szybkiego porozumienia z Brukselą zgodnie domagały się Platforma Obywatelska, PSL i Lewica. Teraz szef PO, Borys Budka, krytykuje decyzję Solidarnej Polski o pozostaniu w koalicji.
„Niestety jedynym, co łączy obóz Zjednoczonej Prawicy, to są pieniądze, stanowiska i chęć władzy” – podkreślił Borys Budka.
Borys Budka wzywa premiera do dymisji osób, które prowadziły antypolską politykę w Unii Europejskiej. To PO zaszkodziłaby Polsce – mówił, prezes PiS, Jarosław Kaczyński.
„Nasza formacja jako jedyna jest w stanie w tych skrajnie trudnych i nieuczciwych warunkach bronić interesu Polski. Co by było, gdyby na naszym miejscu był rząd Koalicji Obywatelskiej? Zgodziliby się na wszystko” – zaznaczył Jarosław Kaczyński dla „Gazety Polskiej”.
Według socjologa Mariusza Sieraczkiewicza sondażowe wyniku PiS mogą w najbliższych tygodniach ulegać polepszeniu.
– Może właśnie przez to, że Solidarna Polska nie wyszła z obozu Zjednoczonej Prawicy, ministrowie nie poddali się do dymisji, nie zrezygnowali z udziału w rządzie, dla wielu wyborców pokazało to dojrzałość tej struktury – podkreślił Mariusz Sieraczkiewicz.
Jak mówił socjolog, prezes Jarosław Kaczyński utrzyma koalicjantów w Zjednoczonej Prawicy do najbliższych wyborów parlamentarnych, które odbędą się w 2023 roku.
TV Trwam News