Rosja wciąż nie chce oddać wraku Tu-154M
Rosja nie zmienia stanowiska w sprawie wraku polskiego samolotu Tu-154M, który rozbił się pod Smoleńskiem. Rzecznik rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa powtórzyła, że toczy się śledztwo i jest to dowód rzeczowy. Nie są to po prostu historyczne przedmioty.
Ponadto dodała, że strona rosyjska jest gotowa do rozmów na ten temat.
W przyszłym tygodniu w Moskwie spotkają się wiceszefowie MSZ Polski i Rosji. Politycy mają mówić m.in. nt. śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej.
Mecenas Małgorzata Wassermann przyznaje, że rozmowy z Federacja Rosyjską nie będą łatwe. Podkreśla, że wyjaśnienie katastrofy jest jedną z priorytetowych spraw tego rządu.
– Liczymy na to, że wobec tego, że katastrofa smoleńska jest jedną z najważniejszych spraw do załatwienia dla tego rządu, stanowisko rządu będzie przemyślane i konsekwentne. Istnieje możliwość wykorzystania przeróżnych środków na arenie międzynarodowej. Istnieje również możliwość próby pozyskania innych państw do koalicji w tym temacie i próby przekonania Rosjan do zmiany swojego stanowiska. Z tego co wiem, to stanowisko jest już w dużej części wypracowane. Trwają również prace nad możliwościami prawnymi i analiza tego w tym zakresie. Wierzę w to, że to doprowadzi do szczęśliwego efektu i będziemy w stanie posunąć się do przodu w tym zakresie – podkreśla Małgorzata Wassermann.
W katastrofie pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku, w drodze na uroczystości rocznicowe do Katynia, zginęło 96 osób, w tym prezydent Polski Lech Kaczyński.
Szczątki samolotu, a także oryginały czarnych skrzynek, wciąż znajdują się w Rosji.
RIRM