Resort klimatu chce do końca roku umieścić ustawę wiatrakową w Sejmie
Minister klimatu i środowiska, Paulina Hennig-Kloska, powiedziała, że ustawa wiatrakowa do końca roku powinna trafić do Sejmu. W wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” podkreśliła, że nie wyobraża sobie zamknięcia roku bez tych przepisów. Pod koniec września resort klimatu przekazał do konsultacji publicznych, opiniowania i uzgodnień projekt nowelizacji ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych.
Główna zmiana to zmniejszenie do 500 metrów minimalnej odległości między elektrownią wiatrową a zabudową mieszkaniową. Były wiceminister klimatu, poseł PiS, Ireneusz Zyska, wskazał, że ważne są szczegóły tych przepisów.
– Jeżeli będzie to rozwiązanie sztywne odległościowo, że będzie to 500 m bez względu na okoliczności, na warunki zabudowy, na kwestie przyrodnicze, krajobrazowe, środowiskowe, to myślę, że to nie jest najlepsze rozwiązanie. Zawsze pamiętajmy, że każda tego typu inwestycja jest to duża inwestycja przemysłowa, energetyczna i musi ona być poprzedzona wykonaniem raportu oddziaływania na środowisko. Takie badania trwają minimum rok czasu i później jest wydawana decyzja o oddziaływaniu na środowisko i tam powinny być określone ściśle warunki, gdzie będzie zlokalizowana farma wiatrowa i poszczególne turbiny wiatrowe – wyjaśnił Ireneusz Zyska.
To drugie podejście obecnego rządu do zmian w ustawie wiatrakowej. Na początku kadencji obecna władza próbowała zmienić prawo w tym zakresie za pomocą „wrzutki” do przepisów mrożących ceny energii na ten rok. Po fali krytyki rządzący wycofali się wówczas z przepisów.
RIRM