Redukcja CO2 – Polska przed innymi państwami

Polska wypełniła z nadwyżką swoje zobowiązania dotyczące redukcji emisji CO2 i powinna domagać się rozliczenia innych państw – powiedział prof. Jan Szyszko, były minister środowiska.

Od wczoraj w Warszawie trwa 19. szczyt klimatyczny ONZ, który jest przygotowaniem do zawarcia globalnego porozumienia klimatycznego.

UE dąży do ograniczenia emisji CO2 do 20 proc., do 2020 r., natomiast gdy dojdzie do zawarcia globalnego porozumienia wskaźnik ten wzrośnie do 30 proc, co będzie niekorzystne z perspektywy Polski. Dlatego tak ważne jest, by nasz kraj zajął w tej sprawie stanowisko. Jednak jak zapowiedział minister środowiska Marcin Korolec takowe nie będzie forsowane wobec 194 państw ani też UE.

– Takie określone stanowisko jest niezbędne. Jest rok 2013, a do roku 2012 poszczególne państwa wysoko rozwinięte miały dokonać takiej redukcji emisji gazów cieplarnianych, aby ustabilizować koncentrację dwutlenku węgla w atmosferze na poziomie niezakłócającym zmian klimatycznych. Tutaj Polska z dużą nawiązką wykonała swoje zobowiązania. Dokonała takiej redukcji emisji gazów cieplarnianych na poziomie ponad 30 proc., natomiast państwa „starej 15-ki” takiego zobowiązania nie wykonały w stu 100 proc. W związku z tym można powiedzieć, że niszczyły one klimat, o ile przyjmiemy tę koncepcję, a Polska ten klimat ratowała – zauważa prof. Jan Szyszko.

Wczoraj, pierwszego dnia szczytu, szef filipińskiej delegacji zapowiedział głodówkę, do czasu aż uczestnicy spotkania dojdą do znaczącego porozumienia w sprawie zmian klimatycznych.

Zaapelował do społeczności międzynarodowej, aby skutecznie zapobiegać zmianom klimatycznym. Mówił też, że ONZ powinna opracować międzynarodowy system, dzięki któremu można byłoby pokryć straty spowodowane przez podobne kataklizmy.

Prof. Jan Szyszko mówi, że nie do końca można powiązać ten straszny kataklizm z brakiem porozumienia.

– To przykra wiadomość. Chcę powiedzieć, że katastrofy, nazwijmy to katastrofy klimatyczne zdarzały się, zdarzają się i będą się zdarzały w przyszłości. Tutaj solidarność światowa powinna polegać na tym, aby państwom, które zostały dotknięte takimi katastrofami pomóc. Natomiast jest jeszcze inna sprawa, mianowicie ten kataklizm, który miał miejsce w tym rejonie świata niekoniecznie musi wynikać z tego, że nie zawiązano porozumienia odnośnie redukcji emisji gazów cieplarnianych do atmosfery. Czym innym jest solidarność i ratowanie państw, które zostały dotknięte kataklizmami, a czym innym realizacja polityki klimatycznej, czy też polityki energetycznej świata – stwierdza były minister środowiska.

Szczyt klimatyczny w Warszawie potrwa do piątku, 22 listopada. Jeśli państwa wypracują globalne porozumienie klimatyczne to zostanie ono podpisane w 2015 r. w Paryżu.

        

RIRM