fot. gadowskiwitold.pl

Red. W. Gadowski: Wchodzimy w epokę, w której medycy nie mogą stykać się z chorymi, bo mogą zostać zarażeni, ale nie zarażają się w prywatnych praktykach

Wchodzimy w epokę, w której medycy nie mogą stykać się z chorymi, bo mogą zostać zarażeni, ale nie zarażają się w prywatnych praktykach. Tam, podwajając stawki, obsługują dziesiątki pacjentów. Jeżeli COVID-19 komukolwiek sprzyja, to sprzyja środowisku medycznemu – mówił redaktor Witold Gadowski w swoim „Komentarzu Tygodnia” opublikowanym w serwisie YouTube.

Witold Gadowski w swoim „Komentarzu Tygodnia” zatytułowanym: „Nowy >>wspaniały<< świat” poruszył kwestię dotyczącą światowej pandemii COVID-19 i skutków, jakie wynikają z działań podejmowanych w tej kwestii przez rządy.

– COVID w jednostce wojskowej w Powidzu, COVID w reprezentacji Polski, COVID w rządzie, COVID u znajomych, COVID na ulicy, COVID wszędzie – dzieje się to, co przewidywaliśmy już w lecie. Nadszedł październik i nadszedł nowy okres przeziębień, grypy, chorób sezonowych. I nowe statystyki. (…) Jeżeli COVID-19 komukolwiek sprzyja, to sprzyja środowisku medycznemu. Po pierwsze, leczą zdalnie – nawet nie muszą się wysilać, mogą posadzić babcię czy sąsiadkę z książką i w ten sposób udzielać porad. Po drugie, nie zarażą się na pewno. (…) Wchodzimy w epokę, w której medycy nie mogą stykać się z chorymi, bo mogą zostać zarażeni, ale nie zarażają się w prywatnych praktykach. Tam, podwajając stawki, obsługują dziesiątki pacjentów – zauważył redaktor.

Publicysta zaznaczył, że nie każdego obywatela stać jednak na prywatną służbę zdrowia, bo – jak dodał – w Polsce panuje jeszcze konstytucyjny „mit bezpłatnej służby zdrowia”.

– Dzieje się coś, o czym jeszcze niewiele wiemy. Dzieje się rzeczywistość pandemiczna i musimy jakoś na to zareagować, musimy jakoś w tym żyć. (…) Czy z jednej strony, mamy się poddać globalnej tresurze i kontroli, czy z drugiej strony – spiskowym teoriom i wariactwu mówiącemu o tym, że rząd światowy wymyślił pandemię i teraz będzie nas zarażał przez 5G, 10G i różne inne rzeczy? – zastanawiał się dziennikarz.

Autor „Komentarza Tygodnia” zwrócił uwagę, że od początku pandemii minęło już kilka miesięcy, a nie zostały jeszcze opublikowane żadne badania i konkretne statystyki dotyczące COVID-19.

– Na jakiej podstawie rządy kolejnych państw podejmują decyzje, które są znamienne dla losów milionów ludzi? Na jakiej podstawie podejmują decyzje o lockdownie, o ograniczeniach, o wpisywaniu pewnych powiatów na czerwone listy? Wszystko zostało zamrożone, gospodarki światowe zostały rozbite, trwa masowy proces drukowania pustego pieniądza. To są fakty. Jak to się skończy? Co się stanie z naszymi pieniędzmi, które zgromadziliśmy w formie oszczędności? Politycy zajmują nas daremnym teatrem głupich wypowiedzi i gestów, a my za tym biegamy jak króliczki za marchewką. Ale nikt z tych polityków nie potrafi odpowiedzieć na te pytania – podkreślał Witold Gadowski.

We wtorek, 6 października, miało miejsce zaprzysiężenie nowego rządu. Do nowej Rady Ministrów dołączył m.in. prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Redaktor odniósł się do kwestii związanej z tzw. Piątką dla zwierząt, która wywołała napięcie w obozie Zjednoczonej Prawicy, czego konsekwencją stała się nowa umowa koalicyjna.

– Nastąpiło zaprzysiężenie rządu, tego, który nie choruje jeszcze na COVID-19, przez prezydenta RP. Uroczystość podniosła – w maseczkach. Został zaprzysiężony także wicepremier Jarosław Kaczyński. Zanim jeszcze został zaprzysiężony, to już zagroził senatorom z klubu Prawa i Sprawiedliwości, że jeżeli nie poprą tzw. Piątki dla zwierząt, to on im „pokaże”. A rzeczywiście może trochę pokazać. Panie i panowie senatorowie z klubu PiS nie bardzo pałają entuzjazmem do poparcia tzw. Piątki dla zwierząt, bo gołym okiem widać, że jest to pakiet ustaw niedopracowany, nielogiczny, uderzający w polskie rolnictwo, burzący nastroje na wsi, sprawiający, że rolnicy zaczynają obawiać się o swoją własność – akcentował autor „Komentarza Tygodnia”.

Zdaniem Witolda Gadowskiego, Jarosław Kaczyński powinien zastanowić się nad swoją „zapalczywością” w tej sprawie. Pozytywnie ocenił jednak postawę byłego już ministra rolnictwa – Jana Krzysztofa Ardanowskiego.

– Pragnę odnotować męską i dobrą postawę Jana Krzysztofa Ardanowskiego, który ustępując ze stanowiska ministra rolnictwa, nie spuścił z tonu. Nadal mówi rzeczy rozsądne i potwierdza moje nadzieje, które w nim pokładałem. Jest to uczciwy człowiek, a był to jeden z najlepszych ministrów rolnictwa w III Rzeczpospolitej. (…) Na jego miejsce przyszedł pan Puda, który tak ochoczo przedstawiał w Sejmie tzw. Piątkę dla zwierząt – ten niedorzeczny stek głupstw – dodał publicysta.

Dziennikarz odniósł się także do trwającego od 27 września br. konfliktu etniczno-terytorialnego między wojskami ormiańskimi a azerbejdżańskimi o Górski Karabach.

– Proszę zwrócić uwagę na mapę przebiegu rurociągów, gazociągów i źródeł ropy. Zrozumiecie Państwo, skąd akurat takie napięcie z Armenią i dlaczego Armenia nie ma w tej chwili wsparcia Rosji, chociaż mogłaby na to liczyć, bo jest największym w tamtym regionie sojusznikiem Rosji. Azerbejdżan to właściwie rezerwuar ropy naftowej. Bardzo duża mniejszość azerska w Iranie, która może sabotować transporty jadące do Armenii w tej chwili; Turcja, która oczywiście jest zainteresowana uderzeniem w Armenię – nowy kocioł, który nazwijmy „kaukaskim”, już wrze. W czyim interesie? – wskazywał Witold Gadowski.

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl