Red. R. Tekieli: Przez rozziew ideologiczny pomiędzy starą Europą a odrodzonymi Stanami Zjednoczonymi Polska może przegrać wszystko. Trzeba budować Królestwo Chrystusa
Aby Europa naprawdę mogła sprzymierzyć się z USA, musiałyby w niej wygrać partie antysystemowe. A ja boję się AfD. Nie mam zaufania do ruchu Le Pen. Uważam, że Orbán prowadzi swój naród ku katastrofie. Nie stoję po stronie antyestablishmentowych ruchów w Europie. Nie stoję po stronie MAGA. Stoję przy sztandarze Chrystusa. Trzeba budować Królestwo Chrystusa. Prawda, hojność, porządek miłości. Żadna kontrrewolucja – mówił w niedzielnym felietonie z cyklu „Myśląc Ojczyzna” na antenie Radia Maryja red. Robert Tekieli, dziennikarz i publicysta.
Red. Robert Tekieli w swoim felietonie zwrócił uwagę na najbardziej palące problemy cywilizacji Zachodu z perspektywy katolika i Polaka, wskazując na fałszywie pojmowane miłosierdzie. Publicysta odniósł się m.in. do relatywizowania nauczania Chrystusa przez władze Kościoła, do wspierania nielegalnej migracji przez kraje Unii Europejskiej oraz do tzw. aborcji.
– Mają rację ci, którzy mówią, że aborcja jest sakramentem szatana. Jest wymierzona nie tylko w dziecko i matkę, ale także w Pana Boga, który jest miłośnikiem życia. Katolicki filozof Peter Kreeft powiedział kiedyś, że aborcja jest demoniczną parodią Eucharystii. Zwolennicy aborcji używają tych samych słów, co Chrystus, ale z bluźnierczym znaczeniem. Mówią: „To jest moje ciało”, tak jak kapłan, który podczas Mszy św. mówi: „To jest bowiem Ciało Moje”. Centralne hasło przemysłu aborcyjnego to słowa, które wypowiedział Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy – podkreślił felietonista.
Red. Robert Tekieli, pozostając przy zagadnieniach fundamentalnych wartości cywilizacji zachodniej, wskazał na kontekst trwającej już wojny Stanów Zjednoczonych z Chinami. W obliczu zagrożenia ze Wschodu, Zachód musi być skonsolidowany na płaszczyźnie moralnej, aksjologicznej, bo to zapewni trwałość sojuszy.
– Aby tę wojnę o kształt światowego ładu wygrać, wspólnota atlantycka musi działać jak jedna pięść. Ale od geopolityki, od decyzji strategicznych, które ułożą na nowo świat na dekady (…) o wiele ważniejsze są wartości. Europa z tego powodu nie będzie działać wspólnie ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki. Tak myślę. Dlaczego? Bo pół roku temu sztab główny neomarksistowskiej rewolucji śmierci przeniósł się z USA do starej Europy. Wartości establishmentu europejskiego to antywartości. Cywilizacja budowana przez środowiska lewicowe i neoliberalne w ciągu ostatnich pięciu dekad jest cywilizacją aborcji, eutanazji i transokaleczania dzieci na drodze amputacji zdrowych organów, co jest ewenementem zapewne nie tylko w naszej galaktyce. Aby Europa naprawdę mogła sprzymierzyć się z USA, musiałyby w niej wygrać partie antysystemowe. A ja boję się AfD. Nie mam zaufania do ruchu Le Pen. Uważam, że Orbán prowadzi swój naród ku katastrofie. Nie stoję po stronie antyestablishmentowych ruchów w Europie. Nie stoję po stronie MAGA. Stoję przy sztandarze Chrystusa. Tylko, że przez ten rozziew ideologiczny pomiędzy starą Europą a odrodzonymi Stanami Zjednoczonymi Polska może przegrać wszystko. Przeciwstawnych systemów wartości nie da się pogodzić. Boję się, że wspólnoty atlantyckiej nie da się skleić – mówił publicysta.
Wyrażając swoje obiekcje wobec działań ruchów antysystemowych, felietonista wskazał, że stosowanie tych samych zagrywek, co ich polityczni przeciwnicy, jest drogą do klęski.
– Jeśli MAGA, ruch Trumpa i inne ruchy alt-prawicowe będą robiły kontrrewolucję, przegrają. Jeśli będą działać tymi samymi metodami, co rewolucjoniści śmierci, ludzie syndykatu śmierci, tylko skierowanymi w przeciwną stronę, nic dobrego z tej kontrrewolucji nie wyniknie. Pamiętajmy o psychopatycznych transhumanistach będących dziś na pierwszej linii walki politycznej w USA po stronie Donalda Trumpa. Trzeba budować Królestwo Chrystusa. Prawda, hojność, porządek miłości. Żadna kontrrewolucja – podkreślał red. Robert Tekieli.
Całości felietonu można odsłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl