Ratownicy medyczni domagają się podwyżki płac
Ratownicy medyczni chcą zarabiać co najmniej tyle, ile pielęgniarki. Na jutro w tej sprawie zaplanowano spotkanie komitetu protestacyjnego ratowników medycznych z przedstawicielami Ministerstwa Zdrowia i Ministerstwa Finansów.
Resort zdrowia ma przedstawić propozycje dot. wynagrodzeń ustalone wcześniej z premier Beatą Szydło oraz resortem finansów – informuje Dziennik Gazeta Prawna.
Roman Badach-Rogowski, przewodniczący Komisji Krajowej Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego, podkreśla, że ratownicy chcą sprawiedliwego traktowania – na równi z pielęgniarkami i położnymi. Domagają się zwiększenia wynagrodzenia o co najmniej 800 zł.
– Podkreślam, chcemy podwyżek minimum takich, jakie obecnie mają pielęgniarki i położne. Dlaczego mówię: ”minimum”? Od 1,5 roku pielęgniarki otrzymują już tzw. dodatek Zembalowy. W tej chwili mają płacone 800 zł tzw. „brutto brutto” do pensji jako dodatek, a wcześniej przez rok miały płacone 400 zł. Wobec powyższego chcemy osiągnąć już teraz poziom 800 zł, ale – gdybyśmy mówili o jakiejś sprawiedliwości społecznej – powinniśmy mieć wyrównane to, co do tej pory „straciliśmy”. Na dzień dzisiejszy będziemy zadowoleni, jeśli zostanie spełnione to minimum, czyli traktowanie nas tak samo jak pielęgniarki – zaznacza przewodniczący Komisji Krajowej Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego.
Roman Badach-Rogowski dodaje, że jeśli podczas jutrzejszego spotkania z resortami zdrowia i finansów ratownicy nie usłyszą satysfakcjonujących deklaracji – w maju rozpoczną protesty w całym kraju.
Wynagrodzenie ratowników medycznych to obecnie od 1700 do 3000 zł.
RIRM