R. Trzaskowski: Ulica L. Kaczyńskiego tak, ale po wyborach
Prezydent Lech Kaczyński będzie miał swoja ulicę w Warszawie, jednak dopiero po wyborach parlamentarnych. Tak zadecydował prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. Jego zdaniem, b. prezydent, który zginął w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem, zasługuje na upamiętnienie.
Trzaskowski wskazał, że nie chce podejmować decyzji w sprawie ustanowienia ulicy im. Lecha Kaczyńskiego w ogniu kampanii wyborczej. Konkretną propozycję prezydent Warszawy zamierza złożyć po jesiennych wyborach.
Rzecznik PiS Beata Mazurek mówiła, że PO powinna w końcu porzucić małostkowość i odpowiednio upamiętnić Lecha Kaczyńskiego.
– Na pewno powinien mieć nazwę swojej ulicy. Powinno to być miejsce eksponowane, bo był nie tylko prezydentem Warszawy, ale prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej. Ufam, że Platforma Obywatelska przestanie być małostkowa i że tak się stanie – powiedziała Beata Mazurek.
Zgodnie z tzw. ustawą dekomunizacyjną samorządy miały czas do 2 września 2017 r. na zmianę nazw ulic propagujących komunizm. Rada Warszawy – z inicjatywy PO – zdecydowała, że nowych patronów będzie miało tylko 6 ulic. Wojewoda mazowiecki, wydając zarządzenie zastępcze, zdecydował o zmianie 47 kolejnych ulic, m.in. alei Armii Ludowej na aleję Lecha Kaczyńskiego. Na skutek skarg płynących ze stolicy Naczelny Sąd Administracyjny uchylił 44 zarządzenia wojewody, w tym to dotyczące ulicy Lecha Kaczyńskiego.
RIRM