fot. Robert Sobkowicz/Nasz Dziennik

R. Terlecki o narracji D. Tuska ws. migracji: To jest polityczne oszustwo

To jest polityczne oszustwo, kiedy się mówi to, co jest wygodnie powiedzieć, a wcale się nie zamierza trzymać tego, co się mówi. Tu mamy ewidentnie do czynienia z taką sytuacją – zaznaczył Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu, przewodniczący klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, komentując we wtorkowym „Polskim punkcie widzenia” na antenie TV Trwam radykalną zmianę zdania w kwestii migracji przez Donalda Tuska.

Donald Tusk niedawno zaskoczył Polaków, prezentując antymigranckie stanowisko w związku z zamieszkami we Francji. [czytaj więcej] Niektórzy porównywali nawet jego słowa do postulatów Konfederacji. Wcześniej przewodniczący PO miał podobne zdanie, co eurokraci z Brukseli. Pojawiają się pytania o to, „który Donald Tusk jest prawdziwy”.

– Trzeba odpowiedzieć, że jeden i drugi jest prawdziwy, bo to jest właśnie takie polityczne oszustwo, kiedy się mówi to, co jest wygodnie powiedzieć, a wcale się nie zamierza trzymać tego, co się mówi. Tu mamy ewidentnie do czynienia z taką sytuacją – zwrócił uwagę Ryszard Terlecki.

Szef Platformy zarzuca rządzącym, że jednocześnie sprzeciwiają się masowej migracji, a sami sprowadzili 130 tys. pracowników z krajów muzułmańskich.

– To jest ordynarne kłamstwo. Po pierwsze, pracowników sprowadzają firmy, które potrzebują tych pracowników. Ta liczba jest oczywiście nieprawdziwa, bo to są wnioski, a nie osoby, które wjechały do Polski. Następnie te osoby, które przyjeżdżają, są sprawdzane przez Straż Graniczną, przez nasze służby, więc na pewno jacyś terroryści nie wjadą – wyjaśnił wicemarszałek Sejmu.

Część cudzoziemców z krajów muzułmańskich zastępuje pracowników z Ukrainy, z których wielu wróciło do swojej ojczyzny, by walczyć z rosyjskim agresorem.

Obecna narracja Donalda Tuska ma na celu wyłącznie przejęcie władzy, co jest na rękę jego kolegom – zachodnim (głównie niemieckim) politykom, takim jak przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej, Manfred Weber. Politycy ci chcą przekształcać Unię Europejską na swoją modłę, tworząc z niej superpaństwo rządzone de iure z Brukseli, a de facto z Berlina.

– Nasz rząd – rząd, można powiedzieć, obozu patriotycznego – stoi okoniem, stoi ością w gardle tych projektów i tych pomysłów. Przed nami są wybory europejskie w czerwcu przyszłego roku i  wcale nie wiadomo, jak one wypadną, czy liberalna lewica znów uzyska większość. Bardzo by im zależało, żeby wcześniej, czyli na jesieni tego roku, dokonać zmiany w Polsce, która by mogła jakoś wpłynąć na sytuację w Europie, gdzie partie prawicowe odzyskują wpływy i poparcie – mówił przewodniczący klubu parlamentarnego PiS.

W sprawie dot. unijnej polityki migracyjnej, będącej jedną z form nacisku na państwa członkowskie, jesienią tego roku odbędzie się referendum. Jego wynik zobligowałby następne rządy do prowadzenia takiej, a nie innej polityki. Niewykluczone, że w referendum pojawi się też pytanie dot. reparacji od Niemiec. Treść pytań referendalnych poznamy za dwa tygodnie.

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl