Protest w PGG będzie kontynuowany
Górnicy i zarząd Polskiej Grupy Górniczej ponownie zasiedli do rozmów. Nie udało się osiągnąć porozumienia, a to oznacza, że protest w PGG będzie kontynuowany.
Górnicy wciąż nie doszli do porozumienia z zarządem Polskiej Grupy Górniczej oraz Ministerstwem Aktywów Państwowych. Rozpoczęli akcję protestacyjną. Od wtorku blokują dostawy węgla z kopalń PGG. Żądają wypłaty pieniędzy za przepracowane weekendy i nadgodziny. Chcą też wyższych pensji.
– Chodzi o średniówkę na ten rok, a także w przyszłej perspektywie o rozmowy związane z umową społeczną dot. wzrostu wskaźnika wynagrodzenia na ten rok. Podpisywana w maju umowa społeczna daje tylko 3,8 proc. wzrostu, natomiast inflacja szaleje. Trzeba byłoby się zastanowić, żeby realnie nie spadały zarobki pracowników górnictwa – wyjaśnia Bogusław Hutek, przewodniczący górniczej „Solidarności”.
Górnicy sprzeciwiają się także zielonej polityce, w której nie ma miejsca dla węgla.
Protest miał trwać 48 godzin i zakończyć się w środę, jednak końca na razie nie widać. We wtorek wieczorem po raz kolejny podjęte zostały rozmowy między górnikami i zarządem PGG. Ponownie nie udało się dojść do porozumienia. Zarząd – według strony związkowej – chciał przerwania blokady wysyłki węgla, ale górnicy nie chcieli ustąpić w sprawie swoich postulatów.
Polska Grupa Górnicza chce kontynuować rozmowy ze związkami. W tym celu wyznaczyła mediatora, a pierwsze rozmowy z jego udziałem odbędą się 10 stycznia.
W ostrych słowach na protest górników zareagował wiceminister aktywów państwowych, Piotr Pyzik, który blokadę podjętą przez górników nazwał „igraniem z bezpieczeństwem energetycznym”.
Tauron poinformował we wtorek, że akcja protestacyjna nie wpłynęła na prace jego elektrowni.
TV Trwam News