Propozycja przepisów ws. uniemożliwienia odmowy przyjęcia mandatu
Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł podkreślił, że projekt ws. mandatów nie ogranicza prawa obywatela do sądu, lecz to prawo rozszerza. Wiceminister próbował rozwiać wątpliwości, które pojawiły się wokół projektu noweli kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia. Autorem proponowanych zmian jest klub Prawa i Sprawiedliwości. Przeciwko zmianom jest Porozumienie oraz opozycja.
Przepisy zakładają brak możliwości odmowy przyjęcia mandatu karnego, a jedynie możliwość zaskarżenia go potem do sądu. Zgodnie z obecnymi przepisami, w razie odmowy przyjęcia mandatu, organ, którego funkcjonariusz nałożył grzywnę, występuje do sądu z wnioskiem o ukaranie.
– Projekt nie ogranicza w żadnym razie prawa obywatela do sądu, lecz wręcz to prawo rozszerza. Dzisiaj bowiem ten, który przyjmie mandat często w chwili emocji i nerwów, praktycznie nie ma możliwości odwołania się od mandatu. Teoretycznie taka możliwość istnieje, ale tylko za zachowania, które nie stanowią wykroczenia. Przykładem może być np. ukaranie kogoś za noszenie okularów na ulicy. Z tymi sytuacjami mamy do czynienia niezwykle rzadko, dlatego zasadne jest stwierdzenie, że dzisiaj praktycznie nie ma możliwości odwołania się od przyjętego mandatu. W naszej zmianie taka możliwość będzie – powiedział Marcin Warchoł.
Wiceminister sprawiedliwości dodał, że projekt nie zmienia niczego w relacji między policjantem a obywatelem. To ostatecznie sąd będzie rozstrzygał o winie – zaznaczył.
Warto zauważyć, że w sądach jest przeszło 400 tys. spraw dotyczących wykroczeń. Podobne przepisy obowiązują w innych europejskich krajach.
RIRM/TV Trwam News