Prof. Z. Krysiak: Utrzymujący się popyt, ale mniejsza produkcja i nierównowaga powodują, że producenci, czy w ogóle przedsiębiorcy, podwyższają ceny dotyczące usług i towarów

Zmniejsza się wartość pieniędzy w portfelach, a to oznacza, że mniej możemy kupować. W związku z tym to przełoży się za chwilę również na zmniejszający się popyt wewnętrzny. Słyszymy, że są gospodarstwa domowe, które zaczynają kupować na zeszyt, czyli w dużym stopniu będzie się rozszerzać zubożenie i ubóstwo w różnych grupach – mówił ekonomista, prezes Instytutu Myśli Schumana, prof. Zbigniew Krysiak, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Ekonomiści wskazują na wzrost inflacji, który wpłynie na sytuację gospodarstw domowych. Prof. Zbigniew Krysiak zaznaczył, że być może inflacja na koniec roku wzrośnie do 7 procent. Jedną z przyczyn jest brak inwestycji takich jak na przykład CPK, porty przeładunkowe, elektrownie jądrowe czy inwestycje, które miał realizować Orlen.

– Brak inwestycji tworzy mniejsze obroty u polskich przedsiębiorstw, które miały realizować te inwestycje. Mniejsze przychody w efekcie prowadzą do tego, że potencjały, czyli ilość funduszy, które posiadają gospodarstwa domowe, są mniejsze – zaznaczył prof. Zbigniew Krysiak.

Jako jeden z czynników wzrostu inflacji eksperci wymieniają również przywrócenie 5 proc. stawki VAT na żywność i nieopanowany wzrost cen energii. Gość Radia Maryja wskazał również, że mniejsze moce produkcyjne przy utrzymującym się popycie wewnętrznym powoduje wzrost inflacji.

– Utrzymujący się popyt, ale mniejsza produkcja i nierównowaga powodują, że producenci, czy w ogóle przedsiębiorcy, podwyższają ceny dotyczące usług i towarów (…). Zmniejsza się wartość pieniędzy w portfelach, a to oznacza, że mniej możemy kupować. W związku z tym to przełoży się za chwilę również na zmniejszający się popyt wewnętrzny. Słyszymy, że są gospodarstwa domowe, które zaczynają kupować na zeszyt, czyli w dużym stopniu będzie się rozszerzać zubożenie i ubóstwo w różnych grupach – podkreślił ekonomista.

Prof. Zbigniew Krysiak odniósł się również do centralizacji Unii Europejskiej. Jednym z działań jest zmiana unijnych traktatów, co jest krokiem w stronę centralizacji, ograniczania suwerenności państw członkowskich w zamian za utworzenie superpaństwa.

– Jest to dążenie (…) nie tylko do tego, żeby centralizować pieniądze i terroryzować, czy też tworzyć pewne instrumenty przymusu. Proszę zauważyć, że choć Polska w tej chwili dostała jakieś środki, to one są tak naprawdę niewielkie (…). Widzimy przygotowywane działania dotyczące centralizacji podatków i przenoszenia w całości podatków różnego typu, jeśli chodzi o wpływy z ceł, jakie wynikają z handlu z państwami, które nie należą do Unii. To jest budowanie oprzyrządowania dla superpaństwa – zwrócił uwagę prezes Instytutu Myśli Schumana.

Dodał, że jeśli utworzenie superpaństwa jest działaniem ideologicznym, to buduje się o wiele groźniejszy system niż dawny Związek Radziecki.

– Superpaństwo z perspektywy modelu społecznego i modelu gospodarczego będzie w coraz gorszym stanie. Kiedyś dojdzie oczywiście do pewnego tąpnięcia, ale koszt tego wszystkiego, zanim dojdzie do takiego przełomu, będzie bardzo duży – mówił prof. Zbigniew Krysiak.

Gość audycji wskazał, iż wprowadzanie euro do krajów członkowskich Unii Europejskiej również jest instrumentem tworzenia superpaństwa.

– Na przykład Włosi przed wejściem do euro mieli podobny potencjał do Niemiec. Po wejściu do euro cały czas zostają w tyle. Dzisiaj dług we Włoszech wynosi około 160 proc. PKB, podczas gdy w Niemczech jest to 70 procent. Widzimy, jak ta przepaść drastycznie się zmienia. Oczywiście mamy do czynienia z superpaństwem, w którym Niemcy chcą mieć dominację, ale Niemcy się mylą, bo zła kondycja wszystkich innych przekształci się również na niedolę i destrukcję gospodarki niemieckiej – podsumował ekonomista.

Całość rozmowy w audycji „Aktualności dnia” można wysłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl