fot. PAP/Rafał Guz

Prof. W. Wysocki o Narodowym Święcie Niepodległości: Ojcowie niepodległości mieli różne wizje państwa, ale myśleli jego interesem

Warto pamiętać, że Sejm, który zebrał się na początku 1919 roku, mimo że Polska nie miała wówczas granic, to przesądził o tym, że rodzącą się II Rzeczpospolita jest kontynuatorką I Rzeczpospolitej. Warto o tym pamiętać właśnie teraz, gdy będziemy świętować 11 listopada. Ojcowie niepodległości mieli różne wizje państwa, ale myśleli jego interesem. Dzisiaj nie myśli się interesem państwa tylko partii. Dzisiaj jesteśmy niszczeni przez partyjniactwo. To jest przekleństwo – powiedział prof. Wiesław Wysocki, historyk, profesor UKSW, w rozmowie z Redakcją Informacyjną Radia Maryja.

Prof. Wiesław Wysocki zwrócił uwagę na wartości, które pozwoliły odrodzić się Rzeczypospolitej po 123 latach zaborów.

– Przede wszystkich decydowało przywiązanie do wartości, które ukształtowały nasze państwo, naszą społeczność i naród poczynając już od chrztu, czyli etos chrześcijański i umiłowanie wolności. Te dwie wielkie wartości są dla pokolenia XIX wieku czymś naprawdę bardzo inspirującym. Każde pokolenie podejmowało różne próby, by dobić się do wolności. Wreszcie pokoleniu z roku 1918 to się udało. Jest to coś nadzwyczajnego – wskazał historyk.

Szczęśliwy układ sytuacji międzynarodowej: trzej zaborcy, którzy przegrali wojnę jest tym splotem, który potrafiliśmy wykorzystać także dlatego, że byliśmy do tego gotowi i przygotowani przez kolejne pokolenia – kontynuował.

– Warto pamiętać, że Sejm, który zebrał się na początku 1919 roku, mimo że Polska nie miała wówczas granic, to przesądził o tym, że rodzącą się II Rzeczpospolita jest kontynuatorką I Rzeczpospolitej. Warto o tym pamiętać właśnie teraz, gdy będziemy świętować 11 listopada. Ojcowie niepodległości mieli różne wizje państwa, ale myśleli jego interesem. Dzisiaj nie myśli się interesem państwa tylko partii. Dzisiaj jesteśmy niszczeni przez partyjniactwo. To jest przekleństwo. Dzisiaj mamy partię targowiczan donoszących na Polskę, szukających gdzieś wsparcia. Nasi politycy, zwłaszcza ci, którzy utracili władzę, upodobali sobie politycznie koniec XVIII wieku – podsumował prof. Wiesław Wysocki.

radiomaryja.pl

drukuj