Manifestacja narodowej dumy

Wypowiedź dr. Krzysztofa Kawęckiego dla Radia Maryja.

Dzień 11 listopada ustanowiono dniem Święta Niepodległości jeszcze przed wojną – ustawą z 1937 roku. W PRL – u, jak wiemy, miały miejsce niezależne obchody, manifestacje. Organizowane przez opozycje antykomunistyczną, niepodległościową, już tak w końcu lat 70., a więc jeszcze przed powstaniem „Solidarności”.


Pobierz Pobierz

Natomiast w 2010 roku, młodzieżowe środowiska narodowe, na czele z Obozem Narodowo Radykalnym, zorganizowały w Warszawie niezależne obchody. Jak pamiętamy w zeszłym roku wzięło udział od 20 do 25 tys. osób.

W tym roku marsz organizuje, jak w ubiegłym roku – Stowarzyszenie Marsz Niepodległości. Przypomnijmy głównych organizatorów: Młodzież Wszechpolska, z prezesem Robertem Winnickim, Obóz Narodowo Radykalny, z przewodniczący  Przemysławem Holocherem i Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych. Związek Żołnierzy NSZ objął wraz z warszawskim oddziałem Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy honorowy patronat nad Marszem Niepodległości.

 W honorowym komitecie Marszu Niepodległości znalazło się ponad 60 organizacji, m. in. grupy rekonstrukcji historycznych, różne lokalne inicjatywy oraz około 130. osób,  w tym żyjący kombatanci NSZ, Armii Krajowej, formacji Podziemia Niepodległościowego, po 1945 roku. Ludzie nauki, polityki, sportu, wiele wybitnych osobistości, znanych między innymi z audycji Radia Maryja.

Ideą, celem Marszu Niepodległości jest zamanifestowanie narodowej dumy i przywiązania do idei suwerennego państwa polskiego, a tę suwerenność niestety tracimy sukcesywnie, na rzecz tych brukselskich, różnych rozwiązań. Zatem idea Marszu Niepodległości, nie sprowadza się jedynie do historycznych obchodów.

Oczywiście, są one bardzo ważne. Oddajemy hołd twórcom niepodległej Polski, natomiast jest to przede wszystkim manifestacja w obronie wolności obywatelskiej. Na ten temat doskonale wiemy, także Rodzina Radia Maryja wie, jak ta wolność obywatelska jest po prostu zagrożona.

Marsz Niepodległości w Warszawie rozpoczyna się o godzinie 15:00, na rondzie Dmowskiego, tj. obok przystanku metro Centrum. Będzie on poprzedzony Mszą Św. o godz. 13:00, w kościele p.w. św. Barbary, przy ul. Nowogrodzkiej. Marsz będzie przebiegał swoją trasą.

Dlatego też, dobrze byłoby, gdyby jak najwięcej osób wzięło w nim udział. W ubiegłym roku to było hasło: 11 tyś. na 11 listopada, ale ludzi było dużo więcej – około 25 tys. Jesteśmy przekonani, że również i w tym roku, zamanifestują tą narodową dumę dziesiątki tysięcy Polaków.

Niestety, w ubiegłym roku mieliśmy do czynienia z prowokacjami, także ze strony policji. Myślę, że to się rozpoczęło i w tym roku,  już od takiego fatalnego wydarzenia, incydentu. Otóż policjant, który w ubiegłym roku dotkliwie pobił jednego z uczestników Marszu Niepodległości – pozostało to zarejestrowane, dzięki powiedzmy takiej obywatelskiej inicjatywie – to Stołeczna Prokuratura przed kilkoma dniami stwierdziła, że policjant działał jak to się wyrażono w napięciu i szczególnym zdenerwowaniu.

W związku z czym, prokurator wnioskuje o umorzenie  sprawy. Druga kwestia to rzeczywiście policyjne utrudnienia. Przewoźnicy niestety często odstępują od umów na przejazd do Warszawy. Pod wpływem tych różnych perswazji, są telefony, pytania bardzo szczegółowe, zupełnie niepotrzebne o organizatorów tych właśnie wyjazdów.

We czwartek (8 listopada), w godzinach porannych miały miejsce tzw. przeszukania mieszkań 9 – ciu lubelskich działaczy ONR – u. Policja skonfiskowała komputery, laptopy, telefony komórkowe. Co prawda przeszukania, miały miejsce w związku z zupełnie innym wydarzeniem. Młodzi narodowcy zostali objęci tym postępowaniem jako świadkowie, a nie jako oskarżeni, ale wszyscy byli zaangażowani w organizację Marszu Niepodległości, wyjazdu na manifestację.

Takich sygnałów z kraju jest dużo więcej. Poza tym jeszcze trzeba wspomnieć, że do wyprawy na Warszawę namawiają się bojówki lewackie z Niemiec i Austrii czyli niestety mamy powtórkę z roku ubiegłego. Natomiast policja mówi, że nic jej o tym nie wiadomo. Przypomnę, że prawica Rzeczpospolitej do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych wystosowała pismo, apel z żądaniem, aby służby nasze zrobiły wszystko, żeby uniemożliwić wjazd tym bojówkom.

Tymczasem tzw. porozumienie 11 listopada, skupiające te wszystkie organizacje anarchistyczne ogłosiło, że ponownie zaprosiło niemieckich anarchistów. Mówią o tym właśnie działacze tego porozumienia. Pan prezydent Komorowski organizuje z kolei pod swoją egidą marsz. Ciekawe, że również pod pomnikiem Dmowskiego ma się ten marsz zatrzymać.

To można powiedzieć, jest rzeczą też i dobrą. Ale nie tylko pod pomnikiem Dmowskiego, również pod pomnikiem prymasa Wyszyńskiego. Natomiast zdecydowanie można powiedzieć, szkoda, że pan prezydent dopiero w tym roku przypomniał sobie o tym. I niewątpliwie te działania, mają moim zdaniem na celu po prostu zepchnięcie na margines – co się oczywiście nie udało – jak wiadomo, autentycznego obywatelskiego Marszu Niepodległości.

Tutaj odbywają się analogie, takie z PRL – u dość mocne, wówczas do zadań zrzeszającego komunistycznych kombatantów ZBOWiD-u należała m.in. organizacja obchodów rocznicowych. Nawet w schyłkowym okresie PRL-u, władze komunistyczne obchodziły święto, np. Konstytucji 3 maja.

Mimo, że została ona formalnie przez komunistów zdelegalizowana, jeszcze w 51 roku. To oczywiście nie doprowadziło do likwidacji niezależnych manifestacji niepodległościowych. Prezydent zorganizował zresztą tą manifestację pod wpływem udanej manifestacji w ubiegłym roku.

Wypowiedź dr. Krzysztofa Kawęckiego.

RIRM

drukuj