fot. Monika Tomaszek

Prof. W. Polak w „Naszym Dzienniku”: Muzeum „Pamięć i Tożsamość” zostało zainicjowane i zbudowane dla Narodu, dlatego też Polacy nie godzą się na brutalną nagonkę obecnego lewicowo-liberalnego rządu

Nagonka na o. dr. Tadeusza Rydzyka CSsR wpisuje się w antykatolicką politykę realizowaną przez obecny rząd. Walka z dziełami powstałymi wokół Radia Maryja jest występowaniem wprost przeciwko Kościołowi katolickiemu. (…) Muzeum „Pamięć i Tożsamość” zostało zainicjowane i zbudowane dla Narodu, na większą chwałę Bożą. Jest to placówka, która ma służyć ludziom, dlatego też Polacy tak aktywnie i jednoznacznie stają w jej obronie, nie godząc się na brutalną nagonkę obecnego lewicowo-liberalnego rządu – mówił prof. Wojciech Polak, historyk, przewodniczący Kolegium IPN, w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”. Walka z dziełami powstałymi wokół Radia Maryja jest występowaniem wprost przeciwko Kościołowi katolickiemu.

***

Paulina Gajkowska: Coraz więcej osób podpisuje protest obywatelski skierowany do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o zaprzestanie nagonki na Muzeum „Pamięć i Tożsamość” im. św. Jana Pawła II. Rządząca koalicja robi wszystko, aby placówka przestała istnieć. Czy skala sprzeciwu pokazuje, że jest to dzieło ważne dla Polski i Polaków?

Prof. Wojciech Polak: Należy podkreślić, że wszystkie dzieła i instytucje zbudowane w Toruniu, czyli Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II, a w nim Kaplica Pamięci, czyli miejsce upamiętnienia Polaków ratujących Żydów, Akademia Kultury Społecznej i Medialnej, jak również oczywiście dzieła medialne, czyli Radio Maryja i Telewizja Trwam, od lat służą Polsce i Polakom i są to niezwykle ważne miejsca na mapie religijnej i patriotycznej naszego kraju. Dzięki tym dziełom Toruń stał się miejscem jeszcze ważniejszym w sercach Polaków, szczególnie ludzi wierzących, którzy z jednej strony kochają Ojczyznę, a z drugiej strony pragną, aby wiara katolicka była obecna w życiu publicznym.

Muzeum „Pamięć i Tożsamość” im. św. Jana Pawła II idealnie wpisuje się w tę misję i również jest częścią wielkiego dzieła na rzecz utrwalania naszej tradycji i historii. Jako placówka kulturalna jest to miejsce ukazujące historię Polski, naszą chrześcijańską przeszłość. Ono jeszcze jest niedokończone, wymaga pracy, jednak to, co zostało już przygotowane, robi wielkie wrażenie. Należę do osób uprzywilejowanych, które odwiedziły Muzeum „Pamięć i Tożsamość”, i muszę powiedzieć, że jest to placówka przygotowana w sposób fachowy, merytoryczny, z wielkim smakiem artystycznym. Trzeba przyznać, że tak piękne, nowoczesne Muzeum stanowi ogromny kapitał dla Polski, jak również dla Torunia. Jest to miasto ze wspaniałą historią, tradycją, miasto Mikołaja Kopernika, dla którego Muzeum „Pamięć i Tożsamość” będzie wartością dodaną i podniesie jego rangę.

To, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego występuje przeciwko tej wspaniałej placówce, że podejmuje jakieś kroki w celu jego likwidacji, wstrzymania prac, budzi słuszny sprzeciw w społeczeństwie. Każdy Polak, każdy patriota wie, że to są działania bezprawne, uderzające w katolików. Nie dziwi mnie to, że tak wiele osób angażuje się w zbiórkę podpisów i wysyła protesty do ministerstwa.

Rodzi się pytanie, dlaczego to Muzeum jest tak brutalnie atakowane przez obecny rząd. Placówka ma ukazywać wielkość naszego Narodu, dumę z polskiej historii i strzec dziedzictwa. Czy właśnie dlatego jest tak zaciekle zwalczane przez tzw. „koalicję 13 grudnia”, ponieważ jest tworzone z miłości do Polski? Widzimy przecież, że obecny rząd nie działa dla dobra naszego Narodu i państwa.

Warto przypomnieć, że Platforma Obywatelska, gdy powstawała, nie deklarowała się jako partia antychrześcijańska, nie ukazywała się jako partia wrogo nastawiona do Kościoła. Mało tego, jej liderzy organizowali nawet rekolekcje w Łagiewnikach. Obecnie mamy do czynienia z partią, rządem, który wprost zwalcza wiarę katolicką. Widzimy wrogie posunięcia, takie jak ograniczanie religii w szkołach, spychanie jej na pierwsze i ostatnie lekcje, utrudnianie wychowywania dzieci w duchu chrześcijańskim. Takich działań jest bardzo wiele.

Nagonka na o. dr. Tadeusza Rydzyka CSsR oczywiście wpisuje się w antykatolicką politykę realizowaną przez obecny rząd. Walka z dziełami powstałymi wokół Radia Maryja jest występowaniem wprost przeciwko Kościołowi katolickiemu. W tym miejscu chciałbym wyrazić ubolewanie, że Konferencja Episkopatu Polski tak enigmatycznie występuje w obronie Kościoła. Widzimy, że to wierni wykazują większą aktywność niż ich pasterze. To jest dla mnie przykre. Takie sprawy, jak obrona Muzeum, w moim przekonaniu powinny być przedmiotem co najmniej listów Episkopatu, które powinny być odczytywane w kościołach. Tak jak to miało miejsce w latach 70., kiedy bł. kard. Stefan Wyszyński i Konferencja Episkopatu głośno wypowiadali się w sprawach, które poruszały sumienia Polaków. Mam na myśli na przykład projekt inwestycji komunikacyjnej w postaci trasy szybkiego ruchu, która miała odciąć Jasną Górę od miasta i znacząco utrudnić dostęp pielgrzymów do sanktuarium. Budowa uderzała w kult Matki Bożej Królowej Polski, budząc liczne protesty wiernych. Episkopat wydał kilkakrotnie specjalne listy, które odczytywano we wszystkich kościołach w Polsce podczas niedzielnych Mszy Świętych. Czy nie nadeszła pora, żeby takie listy Episkopat wystosował także w obronie dzieł o. dr. Tadeusza Rydzyka? Potrzebne jest działanie zdecydowane, szeroko zakrojone i potrzebne są mocne słowa naszych pasterzy.

Muzeum „Pamięć i Tożsamość” w wyjątkowy sposób ukazuje historię Polski, m.in. przez pryzmat nauczania św. Jana Pawła II. Jaka była wizja wielkiego świętego naszej przeszłości?

Bardzo trudno w kilku zdaniach zawrzeć tę wizję, jednak można nakreślić pewien rys. Otóż była to wizja historii Polski sprzężonej z wiarą katolicką. Polska w oczach Papieża Polaka była przedmurzem chrześcijaństwa, to Polska broniła cywilizacji europejskiej przed zniszczeniem – i to kilkakrotnie. To była wizja Polski opartej na wartościach chrześcijańskich, z których wyrasta wszystko, co najlepsze w naszych dziejach. Święty Jan Paweł II zdawał sobie sprawę z tego, że najważniejsze, najwspanialsze wydarzenia w historii Polski były związane z chrześcijaństwem. Wiele miejsca poświęcał postaciom, które Pan Bóg dał Polakom, a które uświęcały nasz Naród, nasz kraj, naszą historię. Mowa tu o wielkich królach, również o św. Królowej Jadwidze, o biskupach, uczonych, artystach, poetach. Święty Jan Paweł II podkreślał, że nasi wielcy przodkowie działali z inspiracji chrześcijańskiej. Muzeum „Pamięć i Tożsamość” w Toruniu ma ukazywać właśnie to uświęcenie historii Polski przez chrześcijaństwo. Nasza polska opowieść to opowieść o tym, że to, co najpiękniejsze i najwspanialsze w naszej historii, łączyło się z chrześcijaństwem. To nie jest wizja ideologiczna, ale to prawda.

Wizję św. Jana Pawła II podziela wielu Polaków, dlatego tyle osób chce stawać w obronie Muzeum „Pamięć i Tożsamość”. Przed Muzeum jeszcze trochę pracy zostało, aby je dokończyć. Trudno zrozumieć, dlaczego rząd rzuca mu kłody pod nogi, dlaczego utrudnia dokończenie tego dzieła. Zwłaszcza że jest to muzeum państwowe. Jego funkcjonowanie jest oparte na zasadzie partnerstwa podmiotów państwowych i prywatnych, jednak państwo jest formalnie właścicielem Muzeum i ma ogromny wpływ na jego funkcjonowanie. Działania mające na celu zniszczenie tego wielkiego dzieła są zaprzeczeniem zasady pomocniczości, podstawowej zasady katolickiej nauki społecznej. Obywatele powinni brać sprawy w swoje ręce, mają prawo, a nawet obowiązek budować dobre, wartościowe dzieła, organizować się, zrzeszać, a państwo powinno im w tym pomagać. Jeżeli państwo tę zasadę odrzuca i kieruje się ideologicznymi przesłankami niszczącymi aktywność prawych ludzi, uderzającymi w ludzi wierzących, w Kościół, to zamienia się ono w państwo autorytarne, czy wręcz totalitarne. Ta przemiana w państwo totalitarne ma miejsce obecnie w Polsce w wyniku prześladowania ludzi wierzących i ich dzieł. Przecież Muzeum „Pamięć i Tożsamość” zostało zainicjowane i zbudowane dla Narodu, na większą chwałę Bożą. Jest to placówka, która ma służyć ludziom, dlatego też Polacy tak aktywnie i jednoznacznie stają w jej obronie, nie godząc się na brutalną nagonkę obecnego lewicowo-liberalnego rządu.

Niestety rząd nie buduje żadnej polityki historycznej, wpisuje się natomiast w szkodliwą propagandę antypolską, wedle której to „polscy naziści budowali obozy koncentracyjne”. Czy Muzeum „Pamięć i Tożsamość” może przyczynić się do odkłamania największych fałszów i manipulacji w naszej historii? Czy potrzebujemy dzisiaj jako Naród miejsca, w którym polskość będzie dumą, a nie wstydem?

Tak, oczywiście. Pamiętajmy jednak, że do tego potrzebna jest również polityka historyczna, prowadzona w szeroki sposób, polityka, która będzie nas broniła przed kłamstwami, przed niesłusznymi oskarżeniami, przed fałszowaniem naszej historii. Dlatego Muzeum miałoby ogromne znaczenie również dla obcokrajowców, którzy odwiedzają nasz kraj i są gośćmi w muzeach. Musimy jednak pamiętać, że i w naszym Narodzie nie brakuje osób, którym namieszano w głowie, jeśli chodzi o przeszłość. Dlatego Muzeum jest potrzebne Polsce jako element dobrze pojętej polityki historycznej, a dobrze pojęta polityka historyczna w przypadku Polski musi polegać na obronie prawdy o historii Polski przed kłamstwami, które płyną z różnych źródeł. W interesie państwa polskiego jest wspomagać finansowo takie dzieła, wspierać je, a nie im szkodzić i uniemożliwiać ich działalność. Przecież dobrze prowadzona polityka historyczna i miejsca, które ją realizują, budują silne społeczeństwo, odważne i kochające swoją Ojczyzną. To jest nie do pojęcia, nie do zaakceptowania, że dochodzi do takich niszczycielskich działań ze strony rządu.

Czy Muzeum „Pamięć i Tożsamość” może pełnić również rolę formacyjno-edukacyjną dla młodego pokolenia, które dziś bardzo potrzebuje pięknych, szlachetnych wzorców i kulturalnej odtrutki na wynaturzony i zakłamany przekaz, który sączy się z mediów i internetu?

Czasem słyszę takie pytanie: czym różnią się treści kierowane do młodzieży od treści kierowanych do dorosłych? Różnią się między innymi tym, że muszą być lepsze, przemyślane, bardziej atrakcyjne. Tak działa Instytut Pamięci Narodowej, który stara się pokazywać prawdę historyczną w sposób adekwatny do percepcji młodych ludzi. Muzeum toruńskie również wpisuje się w ten nurt edukacyjny. Jest to placówka nowoczesna, odwołująca się do skojarzeń, wrażeń, wzroku i słuchu. To Muzeum uczy, ale nie w nachalny sposób, również wychowuje, i dzieje się to wszystko subtelnie. Jest ono tworzone w sposób inteligentny, atrakcyjny, ciekawy, a równocześnie treści, jakie ukazuje, są bardzo ważne, bo dotyczą naszego dziedzictwa. Taki przekaz nie tylko uczy, ale również formuje, wychowuje. Miejmy nadzieję, że głos ludzi będzie usłyszany i to wspaniałe Muzeum zostanie dokończone – dla Polski i Polaków.

Dziękuję za rozmowę.

Paulina Gajkowska/„Nasz Dziennik”

drukuj