Prof. M. Ryba: Tylko liczny opór społeczny może powstrzymać obecną władzę

Tylko liczny opór społeczny, jednoznaczne wyrażenie zdania może powstrzymać tę władzę. I tak to odczytali ci Polacy, którzy pojawili się w Warszawie. Kolejnym etapem będą wybory samorządowe. To od ich wyników w ogromnej mierze będzie zależeć, czy obecna władza posunie się jeszcze dalej w łamaniu prawa. Następnie odbędą się eurowybory, a to wszystko będzie zmierzać do przyszłorocznych wyborów prezydenckich(…). Trzeba się odwoływać do suwerena i bardzo dobrze, że marsz był tak liczny i jednoznaczny. Być może da chociaż trochę do myślenia obecnym władzom – powiedział prof. Mieczysław Ryba, historyk, politolog, wykładowca akademicki, w felietonie z cyklu „Myśląc Ojczyzna” na antenie Radia Maryja i TV Trwam.

 

W czwartek, 11 stycznia 2023 roku, obył się „Protest Wolnych Polaków”. Jak przypomniał felietonista, warszawski marsz okazał się niezwykle liczny.

– Dziesiątki tysięcy, a może i steki przybyło do Warszawy z różnych stron Polski (…). Dlaczego tak wielu Polaków przyjechało do Warszawy? O co w tym wszystkim chodzi? Otóż następuje duża mobilizacja prawicowego elektoratu, patriotycznych wyborców, którzy są przerażeni łamaniem prawa, nieposzanowaniem różnych instytucji, również instytucji prezydenta RP, bo jeżeli do Pałacu Prezydenckiego wkracza policja i pod nieobecność prezydenta aresztuje się jego gości, to wygląda to bardzo źle – zaznaczył prof. Mieczysław Ryba.

Wyjaśnił, że mimo oczywistej sytuacji prawnej zrywa się sygnał telewizyjny, kiedy mamy do czynienia z bezprawnym przejęciem telewizji i mediów publicznych, to musi budzić oburzenie.

– Kiedy w więzieniu są panowie, którzy walczyli z korupcją i byli ułaskawieni, są wtrąceni do więzienia, a różni aferzyści błąkają się po polskim Sejmie czy po europarlamencie, to jest to niesamowicie niesprawiedliwe. Żadnych komunistycznych przestępców nie osądzono, a na pewno nie posadzono ich do więzienia tak, jak posadzono panów Kamińskiego i Wąsika. To wszystko budzi przerażenie i naturalny opór. Wszystko to odbywa się przy milczącym udziale Brukseli i zachęty Berlina, bo pan Weber wprost pochwalił Tuska za jego walkę o demokrację, mimo że skrajnie niedemokratycznymi metodami. To na tym ma polega praworządność i na tym ma polegać demokracja, że rządzą ci, których Berlin chciałby tutaj obsadzić – ocenił profesor.

Wyjaśnił, że jedynym czynnikiem, który może powstrzymać obecną władzę przed łamaniem prawa, przed wprowadzaniem kompletnego chaosu w przestrzeń publiczną, jest opór społeczny.

–   Tylko liczny opór społeczny, jednoznaczne wyrażenie zdania w tej materii może tę władzę powstrzymać. I tak to odczytali ci Polacy, którzy pojawili się w Warszawie. Kolejnym etapem będą wybory samorządowe. To od ich wyników w ogromnej mierze będzie zależeć, czy obecna władza posunie się jeszcze dalej w łamaniu prawa. Następnie odbędą się wybory do PE, a to wszystko będzie zmierzać do przyszłorocznych wyborów prezydenckich(…). Trzeba się odwoływać do suwerena i bardzo dobrze, że marsz był tak liczny i jednoznaczny. Być może da chociaż trochę do myślenia obecnym władzom – podkreślił gość Radia Maryja i TV Trwam.

radiomaryja.pl