Prof. M. Ryba: Jeśli Amerykanie uwikłali się na Bliskim Wschodzie, w stosunku do Chin będą słabnąć
Jest pytanie, czy Amerykanie mają z tego zyski, że tak wiernie, na sposób sojuszniczy, wspierają państwo Izrael. Nie jest tak, że Stany Zjednoczone angażują się tam tylko dlatego, że im się to opłaca. Jeśli Amerykanie uwikłali się na Bliskim Wschodzie, w stosunku do Chin będą słabnąć – zauważył w swoim niedzielnym felietonie z cyklu „Myśląc Ojczyzna” na antenie Radia Maryja i TV Trwam prof. Mieczysław Ryba, historyk i komentator polityczny.
Izrael, m.in. atakując w ostatnim czasie Iran, pokazuje, że nie boi się reakcji innych państw, sankcji i potępienia na arenie międzynarodowej.
– Żeby to zrozumieć, trzeba sobie uświadomić, że lobby proizraelskie, prożydowskie w Stanach Zjednoczonych jest na tyle silne, że Benjamin Netanjahu nie obawia się tego, że Stany Zjednoczone przestaną pomagać Izraelowi, bo zdolności, jakie ma Izrael, to zasługa Amerykanów, którzy przez wiele, wiele lat wspomagają zbrojeniowo, finansowo państwo Izrael w dziedzinie militarnej. Do tego dają pewien parasol ochronny na arenie międzynarodowej, a nawet w sensie fizycznym chronią państwo Izrael przed atakami odwetowymi, rakietowymi z różnych stron. W tym sensie Izrael czuje się w dużym stopniu bezkarny – bezkarny również w tym, że tajemnicą poliszynela jest to, iż sam posiada broń nuklearną i to też jest bezprawie, ponieważ nie ma do tego takich uprawnień – zwrócił uwagę prof. Mieczysław Ryba.
W związku z tym rodzą się pytania, dlaczego Stany Zjednoczone tak bardzo wspierają Izrael, nawet ryzykując osłabienie na innych frontach geopolitycznej gry.
– Jest pytanie, czy Amerykanie mają z tego zyski, że tak wiernie, na sposób sojuszniczy, wspierają państwo Izrael. (…) Nie jest tak, że Stany Zjednoczone angażują się tam tylko dlatego, że im się to opłaca. Często im się to przestaje opłacać, ponieważ głównym frontem, gdzie Amerykanie powinni się angażować, jest front chiński. Mówimy o wielkiej konkurencji związanej z globalną rywalizacją o dominację. Jeśli Amerykanie uwikłali się na Bliskim Wschodzie, w stosunku do Chin będą słabnąć – zauważył komentator polityczny.
radiomaryja.pl