Prof. E. Łon: Ryzyko krachu na giełdach
Goldman Sachs prognozuje, iż indeks S’P 500 będzie mimo wszystko rósł w 2025 r., ale przewiduje bardzo ostrożnie wzrost jedynie o ok. 5 procent. Może to oznaczać, iż bardzo trudno będzie, aby indeksy amerykańskie nadal rosły, jak za pierwszej kadencji Donalda Trumpa. Ewentualny krach giełdowy byłby bardzo groźny dla całego świata, w tym Polski. Gwałtowna przecena na rynku akcji prowadzi bowiem do osłabienia gospodarki, pogorszenia nastrojów konsumentów i przedsiębiorców – wskazał ekonomista, prof. Eryk Łon.
Cykl prezydencki w USA
Bardzo ważnym aspektem funkcjonowania współczesnych gospodarek i rynków finansowych jest amerykański cykl prezydencki. Cykl ten trwa cztery lata. Można wyróżnić rok pierwszy po wyborach, rok drugi po wyborach, rok przedwyborczy i rok wyborczy. Istotą tego cyklu jest rywalizacja o przejęcie władzy w USA. Urzędująca administracja prezydencka podejmuje działania, wykorzystując instrumenty polityki pieniężnej i fiskalnej, aby wpłynąć na poprawę stanu gospodarki w roku wyborczym. Zazwyczaj znacznie wcześniej w latach poprzedzających rok wyborczy podejmowane są działania pobudzające realną sferę gospodarki. Są m.in. redukowane obciążenia podatkowe, zwiększane wydatki rządowe czy też obniżane są stopy procentowe banku centralnego (Fed). Administracja prezydencka, której uda się doprowadzić do znacznej poprawy realnej sfery gospodarki, w roku wyborczym zwiększa prawdopodobieństwo wygranej w wyborach prezydenckich.
Ważną rolę w pobudzaniu gospodarki realnej w roku wyborczym w USA odgrywa amerykański rynek akcji. Rola amerykańskiego rynku akcji w tamtejszej gospodarce jest bardzo duża. Kapitalizacja tego rynku znacznie przekracza bowiem wartość amerykańskiego PKB. Rynek akcji to pewien specyficzny mechanizm gospodarczy, który stanowi barometr przyszłego stanu realnej aktywności gospodarczej. Hossa (albo bessa) na rynku akcji w danym roku poprzedza poprawę (albo pogorszenie) stanu gospodarki w roku następnym. Dlatego tak bardzo zależy rządzącej administracji w USA, aby w roku przedwyborczym miała miejsce hossa, a nie bessa na nowojorskiej giełdzie. Jeżeli faktycznie w roku przedwyborczym wystąpi hossa na amerykańskim rynku akcji, jest bardzo duża szansa na poprawę stanu gospodarki USA w roku wyborów prezydenckich. Sytuacja ta stwarza duże szanse wygranej w wyborach prezydenckich.
Wygrana Donalda Trumpa
Z wygraną Donalda Trumpa wiązane są duże nadzieje w amerykańskiej gospodarce. Jego wygrana była istotnie bardzo pozytywnie przyjęta przez amerykańską gospodarkę. Mieliśmy do czynienia ze spektakularną zwyżką amerykańskich indeksów giełdowych, silnym umocnieniem amerykańskiego dolara. Przedsiębiorcy i inwestorzy amerykańscy pozytywnie przyjęli zapowiedzi Donalda Trumpa obiecujące redukcję podatków oraz ulgi podatkowe dla korporacji. Mocno wzrosły kursy małych spółek i kryptowalut, w tym bitcoina. Zwyżki amerykańskich indeksów giełdowych pozytywnie wpłynęły także na notowania polskich indeksów giełdowych i innych europejskich indeksów.
Zasada „sprzedaj optymizm, kupuj pesymizm”
Warto jednak pamiętać, iż rynek akcji obok tego, że jest ważnym elementem każdej gospodarki, jest także mechanizmem psychologicznym. Większość inwestorów podlega zachowaniom stadnym. Wielu inwestorów jest skłonnych masowo kupować akcje, gdy słyszy w mediach o horrendalnych wzrostach na giełdzie. Takie przekonania są wzmacniane nierzadko bardzo optymistycznym spojrzeniem większości analityków i komentatorów wieszczących dalsze zwyżki na giełdzie. Warto o tym pamiętać i nie podlegać pokusie zakupu akcji na samym szczycie notowań. Jest wówczas duże niebezpieczeństwo przeceny akcji. Trzeba zatem zachować umiar i cierpliwość.
Czynniki ryzyka dla giełdy papierów wartościowych
Nie wolno jednak zapominać o pewnych czynnikach ryzyka w obecnych warunkach. Widzimy bowiem silne przewartościowanie na giełdzie w USA. Akcje spółek amerykańskich na giełdzie są bardzo drogie. Patrząc na podstawowy wskaźnik wyceny P/E (cena do zysku na jedną akcję) widzimy, iż jest on dziś o ok. 30 proc. wyższy dla spółek notowanych na giełdzie nowojorskiej w porównaniu do 2016 roku, gdy pierwszy raz Donald Trump został prezydentem USA. Dla siedmiu największych spółek amerykańskich notowanych na tamtejszej giełdzie wskaźnik wyceny P / E przekracza już 30.
Ponadto zdaniem Piotra Kuczyńskiego niepokojący jest wzrost rentowości dziesięcioletnich obligacji skarbowych USA. Obecnie rentowność amerykańskich obligacji jest dwa razy wyższy (4,5 proc.) niż w 2016 roku (2,2 proc.). Stanowi to dużą presję dla amerykańskich rynków akcji.
Warto wspomnieć, iż obecny rynek akcji jest obciążony bardzo dużym zaangażowaniem inwestowania indeksowego, głównie przez tzw. ETF. Zdaniem Rafała Bogusławskiego negatywną stroną tak dużego zaangażowania inwestowania indeksowego jest ryzyko silnych zachowań stadnych, gdyby doszło do silnej przeceny akcji na rynkach. Wówczas duża część inwestorów indywidualnych zaangażowana w ETF-ach mogłaby nerwowo wycofywać swe lokaty z funduszy ETF, pogłębiając spadki cen akcji.
Goldman Sachs przewiduje wzrosty indeksu S’P 500
Co ciekawe, Goldman Sachs prognozuje, iż indeks S’P 500 będzie mimo wszystko rósł w 2025 r., ale przewiduje bardzo ostrożnie wzrost jedynie o ok. 5 procent. Może to oznaczać, iż bardzo trudno będzie, aby indeksy amerykańskie nadal rosły, jak za pierwszej kadencji Donalda Trumpa. Dwa lata poprzedzające (2015-2016) pierwszy wybór Donalda Trumpa na prezydenta charakteryzowały się trendem bocznym, a teraz dwa lata poprzedzające (2022-2023) obecną drugą kadencję Trumpa charakteryzowały się horrendalnym wzrostem indeksów giełdowych z pobiciem historycznych szczytów. W takich warunkach trudno będzie utrzymać wzrosty na giełdzie amerykańskiej w najbliższych latach. Może się pojawić pokusa ataku spekulacyjnego z mocną wyprzedażą amerykańskich akcji. Co prawda – jak się nieoficjalnie mówi – na amerykańskim rynku akcji działa nieformalna grupa koordynacyjna, której głównym zadaniem jest przeciwdziałanie krachom giełdowym na giełdzie nowojorskiej. Grupa ta zapewne podejmie działania w sytuacji mocnej wyprzedaży akcji. Mimo wszystko ewentualny krach giełdowy byłby bardzo groźny dla całego świata, w tym Polski. Gwałtowna przecena na rynku akcji prowadzi bowiem do osłabienia gospodarki, pogorszenia nastrojów konsumentów i przedsiębiorców.
Warren Buffett sprzedaje akcje
Z kolei znany inwestor giełdowy, Warren Buffett, sprzedał w tym roku znaczną część swych akcji. Jego fundusz Berkshire Hathaway sprzedał około 25 proc. swoich udziałów w Apple w trzecim kwartale 2024 roku. Oprócz akcji Apple, Warren Buffett pozbył się również swych udziałów w Bank of America. Zdaniem Bartosza Skotarkickiego – Berkshire Hathaway zwiększyło swoje rezerwy gotówkowe do rekordowego poziomu 325,2 mld dolarów, co stanowi wzrost z 276,9 mld dolarów w poprzednim kwartale. Gromadzenie gotówki przez Warrena Buffetta może świadczyć, iż ten znany inwestor giełdowy wyczuwa osłabienie koniunktury giełdowej w najbliższych latach.
Spory między prezydentem Donaldem Trumpem a prezesem Fed, Jerome Powellem
Giełdzie i gospodarce USA nie pomaga spór między prezydentem Donaldem Trumpem a prezesem Fed, Jerome Powellem. Donald Trump chciałby odwołać obecnego prezesa Fed i zapowiada, iż nie przedłuży mu kadencji. Donald Trump ma pretensję do prezesa Fed, iż ten prowadził zbyt łagodną politykę pieniężną w czasie kampanii prezydenckiej i faworyzował kandydatkę demokratów, Kamalę Harris. Jerome Powell może nie być po wyborze Donalda Trumpa na prezydenta chętny do dalszych obniżek stóp procentowych w USA. Gdyby tak się stało, może to spowodować dalszą niechęć do prezesa Fed ze strony prezydenta. Część amerykańskich kongresmenów, jak np. senator Mike Lee, uważa, iż prezydent USA powinien mieć większy wpływ na działania tak ważnych publicznych amerykańskich instytucji, jak Fed. Podobną opinię na ten temat wyraża Elon Musk.
Pogorszenie relacji między USA a kluczowymi krajami Unii Europejskiej, takimi jak Niemcy czy Francja
Donald Trump zapowiedział cła na towary nie tylko z Chin, ale i z Europy Zachodniej. Zapewne ucierpi szczególnie niemiecka i francuska branża samochodowa, co wpłynie prawdopodobnie negatywnie na główne indeksy giełdowe z tych krajów: DAX i CAC40. Warto zauważyć, iż zwyżki indeksów giełdowych w Europie Zachodniej w dniu ogłoszenia wyników wyborów prezydenckich w USA były krótkotrwałe i następnego dnia obserwowaliśmy słabe zachowanie giełd w Niemczech oraz Francji.
Inne kraje (np. Wielka Brytania) zaczynają mocno koordynować politykę pieniężną i fiskalną. Bank Anglii obniżył stopy procentowe mimo zapowiadanego wzrostu deficytu budżetowego przez tamtejszy rząd. Prezes Banku Anglii, Andrew Bailey, zapowiada dalsze obniżki stóp i rozmowy z rządem.
Warto być przygotowanym na gorsze scenariusze dla polskiej gospodarki i giełdy
Ewentualne pogorszenie koniunktury gospodarczej i giełdowej u naszych kluczowych partnerów z UE mogą wpłynąć również na spowolnienie koniunktury naszej gospodarki. Dlatego trzeba zachować czujność i przygotować się z wyprzedzeniem na sytuację przed ewentualnym krachem na rynkach akcji w USA i Europie Zachodniej.
Warto, aby nasz rząd i NBP były przygotowane na negatywne scenariusze dla naszej gospodarki i giełdy. Prezes NBP, Adam Glapiński, uważa, że obniżka stóp jest kwestią otwartą w przyszłym roku, ale raczej w drugiej połowie przyszłego roku. Myślę, że potrzebna jest współpraca i skoordynowanie polityki fiskalnej i pieniężnej w naszym kraju. Warto docenić dobrą formę współpracy między NBP a rządem w ramach Komitetu Stabilności Finansowej. Nie można wykluczyć, iż RPP zdecyduje się na szybszy ruch ze stopami w dół, gdyby doszło do pogorszenia koniunktury w gospodarce i silnej przeceny na polskim rynku akcji.
Prof. Eryk Łon