Problemy techniczne z aplikacją dla rolników
Rolnicy krytykują aplikację, która służy do szacowania strat spowodowanych suszą. Nie wykluczają akcji protestacyjnej. Według gospodarzy wprowadzona 2 lata temu aplikacja nie spełnia należycie swojej funkcji. Wpływa to negatywnie nie tylko na wysokość odszkodowań wypłacanych przez państwo, ale również komercyjnych.
Rolnicy proponowali, aby szacowanie strat odbywało się przez specjalne komisje powołane przez wojewodę, tak jak to było przed uruchomieniem aplikacji.
O potrzebie powrotu do tego rozwiązania w rozmowie z Radiem Maryja przekonywał Edward Kosmal, wiceprzewodniczący Rolniczej „Solidarności”. Wskazał przy tym na wady narzędzia opracowanego przez resort.
– Jeszcze w tym roku należałoby powołać komisje, żeby działały, bo aplikacja nie uwzględnia wszystkich czynników, które powodują obniżkę plonów. Udowodniliśmy, że wysokie nasłonecznienie, temperatura, która występuje co roku w miesiącu czerwcu, powoduje, że życie biologiczne zamiera. Aplikacja tego nie uwzględnia. Nie działa i wielu rolników się skarżyło, że aplikacja ich nie zaakceptowała mimo złożonych wniosków. Są w tzw. chmurze i nie można ich pobrać. Aplikacja nie działa, często się zawiesza i jest słaby dostęp – wyjaśnił Edward Kosmal.
Ministerstwo poinformowało w odpowiedzi dla Dziennika Gazety Prawnej, że nie ma powrotu do zastąpienia aplikacji komisjami szacującymi straty. Jednocześnie resort zapowiedział zmiany, które mają sprawić, że narzędzie będzie działać dokładniej.
RIRM