fot. PAP/ Andrzej Grygiel

Prezes Wód Polskich: Zbiornik Racibórz skutecznie spłaszcza falę wezbraniową na Odrze

Oddany w tym roku do użytku zbiornik Racibórz Dolny po raz pierwszy zaczął działać i skutecznie spłaszczać falę wezbraniową na rzece Odrze – poinformował prezes Wód Polskich Przemysław Daca, który w czwartek wizytował uruchomiony dzień wcześniej zbiornik.

„Zbiornik jest już częściowo zapełniony – zakładamy, że do godzin popołudniowych napełni się w około 8 proc. jego możliwości. To pokazuje, jaką rezerwą w tej chwili dysponujemy” – mówił prezes podczas porannej konferencji prasowej na budowli przelewowo-spustowej raciborskiego polderu.

Decyzję o rozpoczęciu piętrzenia wody w zbiorniku, zabezpieczającym przed powodzią Górny i Dolny Śląsk oraz Opolszczyznę, szef Wód Polskich podjął w środę po południu na wniosek wojewody opolskiego Adriana Czubaka. Decyzja wynikała ze zwiększonego ryzyka powodziowego na terenach poniżej zbiornika, gdzie znajduje się m.in. szpital w Kędzierzynie-Koźlu, przeznaczony dla chorych na COVID-19.

„Zbiornik działa, efektywnie spłaszcza falę wezbraniową, zmniejsza efektywnie przepływy na rzece Odrze, wezbranej po deszczach w tym tygodniu – co przynosi efekt na wodowskazie Miedoni, jak również na Odrze w okolicach Raciborza i poniżej” – tłumaczył Przemysław Daca, oceniając, iż zbiornik jest w pełni funkcjonalny i spełnia swoją rolę.

„Oczywiście, korzystając z okazji – bo to jest dopiero co oddane do użytku urządzenie wodne – będziemy zbiornik testowali, badali jak sprawdza się w praktyce i zastanawiali nad tym, czy można w jakiś sposób go ulepszyć” – zapowiedział prezes Wód Polskich.

Przedstawiciele Wód Polskich tłumaczą, że zbiornik Racibórz Dolny opiera się na danych hydrologicznych z posterunku wodowskazowego na Odrze w Krzyżanowicach. Podjął w środę pracę przy wskazaniu 711 cm, co odpowiadało przepływowi w korycie Odry równemu 818 m sześc. na sekundę. Już w pierwszych godzinach po rozpoczęciu piętrzenia udało się wypłaszczyć falę wezbraniową.

„Obecnie w Krzyżanowicach mamy przepływ na poziomie 850-860 m sześc. na sekundę, zaś na wodowskazie w Miedoni, poniżej zbiornika Racibórz – przepływ rzędu 580 m sześc. na sekundę, co przekłada się na 660 cm na wodowskazie. Jest to dalej stan alarmowy, natomiast przepływ został ograniczony prawie o 300 m sześc. na sekundę – to znaczy, że w tym momencie zabezpieczamy wszystkich mieszkańców w miastach poniżej zbiornika Racibórz” – tłumaczył dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach Mirosław Kurz.

Dyrektor zastrzegł, że na stan wody w Odrze wpływają również jej dopływy, jednak obecnie mieszkańcy są zabezpieczeni przed podtopieniami wodami Odry.

Przedstawiciele Wód Polskich przypomnieli, że zbiornik Racibórz został zaprojektowany do użytku w sytuacjach naprawdę dużej fali powodziowej i – zgodnie z założeniami – powinien zacząć pracować dopiero przy przepływach powyżej 1,2 tys. m sześc. na sekundę. Zdecydowano jednak o jego uruchomieniu przy zdecydowanie mniejszych przepływach. Wody Polskie przeanalizują, czy potrzebna jest korekta założonych parametrów, by stale uruchamiać zbiornik, także poniżej 1,2 tys. m sześc. na sekundę.

Prezes Przemysław Daca zastrzegł, że zbiornik na pewno nie będzie uruchamiany w każdej sytuacji, gdy woda w Odrze zacznie przybierać.

„Zbiornik jest przygotowany na to, żeby łapać i chronić Racibórz, Opole, Wrocław przed naprawdę bardzo dużą falą powodziową, przed zalaniem” – tłumaczył szef Wód Polskich.

„Jesteśmy bardzo zadowoleni, można powiedzieć – nawet dumni z tego zbiornika” – podkreślał Przemysław Daca, wskazując, że pierwsze piętrzenie potwierdziło niezawodność techniczną obiektu.

Zbiornik ma się napełniać do czwartkowego popołudnia lub wieczora, kiedy spodziewana jest fala kulminacyjna; później woda będzie stopniowo schodziła, przy utrzymującym się przepływie ok. 520 m sześc. na sekundę. Stan Odry w Raciborzu-Miedoni nadal będzie powyżej alarmowego, ale woda będzie mieścić się w tzw. międzywale.

Przedstawiciele Wód Polskich oceniają, że wzmożone opady i zagrożenie powodziowe w październiku to anomalia – takiej sytuacji nie było w Polsce od 1936 roku. Obecnie prognozy pogody wskazują na stabilizowanie się sytuacji – w piątek opady powinny zaniknąć.

Według danych Wód Polskich, w czwartek rano deszcz padał jeszcze w północno-zachodniej i południowo-wschodniej części Polski. W ciągu ostatnich 12 godzin opady były w woj. podkarpackim, małopolskim, śląskim, zachodniopomorskim i pomorskim. Najwyższe sumy opadów – rzędu 10-20 mm – w ostatnich 12 godzinach zanotowano w stacjach na terenie województw: podkarpackiego, pomorskiego i śląskiego.

W czwartek rano stany alarmowe notowano na 50 stacjach wodowskazowych w całej Polsce (głównie w dorzeczu Odry), a stany ostrzegawcze na 82 stacjach.

Raciborski polder o powierzchni 26 km kw. zasięgiem oddziaływania obejmuje tereny trzech województw: śląskiego, opolskiego i dolnośląskiego. Obecnie czasza zbiornika może przyjąć 185 mln m sześc. wody. W razie zagrożenia powodziowego umożliwia spłaszczenie fali powodziowej oraz opóźnia moment dojścia fali odrzańskiej do ujścia Nysy Kłodzkiej, zmniejszając tym samym prawdopodobieństwo nałożenia się dwóch kulminacji fal, co miało miejsce podczas Powodzi Tysiąclecia w 1997 r.

Utrzymujące się od kilku dni opady deszczu spowodowały wezbranie niektórych rzek w woj. śląskim oraz lokalne podtopienia, głównie w okolicach Raciborza i Wodzisławia Śląskiego. Minionej doby – od północy w środę do szóstej rano w czwartek – śląscy strażacy interweniowali w regionie 396 razy, m.in. pompując wodę z podtopionych ulic i posesji oraz udrażniając przepusty. 21 razy strażacy usuwali skutki silnego wiatru. Nadal wezbrane są wody Odry, Wisły, Olzy, Brynicy, Pszczynki, Psiny i Rudy.

Jak poinformowała rzeczniczka śląskiej straży pożarnej mł. bryg. Aneta Gołębiowska, do czwartkowego poranka najwięcej interwencji odnotowano w okolicach Raciborza (77) i Wodzisławia Śląskiego (63), a także w Gliwicach (37), Rybniku (32) i Cieszynie (27).

PAP

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl