Prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej: Zapowiadana transformacja górnictwa będzie oznaczała upadek bardzo wielu firm okołogórniczych. Setki tysięcy ludzi straci pracę
Zapowiadana transformacja górnictwa będzie oznaczała upadek bardzo wielu firm okołogórniczych, a co za tym idzie, setki tysięcy ludzi straci pracę – alarmuje Janusz Olszowski, prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej. Potrzebna jest pomoc rządu – dodaje.
W ubiegłym tygodniu ustalono treść umowy społecznej po długich negocjacjach między rządem a górnikami. Na środę zaplanowano jej parafowanie. To jednak nie zamyka prac nad dokumentem. Musi go jeszcze zatwierdzić Komisja Europejska. Dokument ustala warunki wygaszania górnictwa do 2049 roku. I choć nie wiadomo jak wygląda cała treść umowy, to jeden z załączników ma dotyczyć wsparcia dla firm okołogórniczych – mówi Janusz Olszowski, prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej.
– Oszacowaliśmy, że wokół górnictwa funkcjonuje ok. 400 tysięcy miejsc pracy. Jeżeli przeliczymy to na rodziny, to kilka milionów rodzin jest utrzymywanych dzięki temu, że pracują w strukturze okołogórniczej. […] Jeżeli wygasimy kopalnie, to nie będzie rynku zbytu dla usług i towarów, które są na rzecz górnictwa produkowane – powiedział Janusz Olszowski.
Prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej dodaje, że niewielka tylko część firm okołogórniczych znajdzie rynki zbytu za granicą. A to oznacza jedno.
– Myślę, że takie wygaszenie górnictwa będzie oznaczać wygaszenie setek tysięcy miejsc pracy i upadek bardzo wielu firm – zaznaczył prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej.
Janusz Olszowski dodaje, że każdy ze średnich przedsiębiorców górniczych ma swoich kooperantów. Przykładowo jedna z firm, która należy do Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej, ma trzy tysiące małych przedsiębiorstw, które dla niej produkują i wykonują podzlecenia.
– A ci mali z kolei korzystają z różnego rodzaju usług. Jest napędzana koniunktura, bo idą do restauracji, fryzjera czy kosmetyczki i całe społeczeństwo, całe regiony wokół dużych wielkich podmiotów funkcjonują. Jeżeli padnie to duże, może nastąpić efekt domina i skończyć się naprawdę katastrofą – podkreślił Janusz Olszowski.
Dlatego, jak zwraca uwagę Janusz Olszowski, potrzebny jest mądry plan transformacji, a tego się nie da zrobić bez ingerencji państwa, jak również samej Unii Europejskiej, gdyż wiele firm okołogórniczych nie da rady się samodzielnie przebranżowić.
Z analizy Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach wynika, że 82 proc. badanych przedsiębiorstw już odnotowało spadki obrotów z branżą górniczą, dla 26 proc. z nich są to spadki zagrażające kontynuacji działalności.
TV Trwam News