Posłowie KO zawiadomili prokuraturę ws. głosowania nad wyborem członków KRS

Posłowie Koalicji Obywatelskiej zawiadomili prokuraturę ws. głosowania nad wyborem członków Krajowej Rady Sądownictwa.

Według posłów tzw. totalnej opozycji, marszałek Sejmu powtarzając głosowanie mogła przekroczyć uprawnienia. Koalicja Obywatelska chce też, by prokuratura przesłuchała prezesa PiS-u Jarosława Kaczyńskiego.

Kancelaria Sejmu do zawiadomienia Koalicji podchodzi z uwagą, ale też dużym spokojem. Teraz wszystko zależy od decyzji prokuratury; Kancelaria Sejmu na pewno będzie współpracowała – powiedział dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka.

Odnosząc się do zarzutów opozycji, podkreślił m.in., że „marszałek Sejmu, podejmując decyzję o anulowaniu głosowania, nie znała jego wyniku. Nie była to zatem decyzja powiązana z jego domniemywanymi rezultatami”.

Podczas tego głosowania problemy zgłaszali z sali także nowi posłowie, którzy mieli wątpliwości, jak oddać głos – wskazał z kolei politolog Bartosz Brzyski. Dlatego sprawa wymaga wyjaśnienia i trzeba na nią spojrzeć z kilku stron – dodał.

– Nie dotrzymano tutaj pewnych procedur. Pytanie, czy to głosowanie jest prawidłowe czy nieprawidłowe; to na pewno ktoś musi rozstrzygnąć. Pojawia się wiele, szczególnie niekorzystnych, interpretacji w stosunku do marszałek Witek. Myślę, że są one zbyt daleko posunięte. Natomiast samo skierowanie jakiegoś zawiadomienia do prokuratury nie jest żadnego rodzaju wyrokiem czy dowodem, że doszło do jakiegoś przestępstwa. Nie oceniam tego jako coś szczególnie nagannego. Po prostu posłowie mają do tego prawo, a prokurator może stwierdzić, że jest to wniosek nieuzasadniony i nie wszcząć w tej sprawie żadnego postępowania – podkreślał Bartosz Brzyski.

Sejm wybrał w ubiegły czwartek posłów PiS-u: Marka Asta, Arkadiusza Mularczyka, Bartosza Kownackiego i Kazimierza Smolińskiego na członków Krajowej Rady Sadownictwa. Głosowanie miało burzliwy przebieg; było powtórzone.  Posłowie opozycji skandowali: „oszustwo”. W ubiegłym tygodniu zawiadomienie do prokuratury złożyli też posłowie Lewicy.

 

RIRM