Posada od premiera dla byłego szefa BOR

Gen. Marian Janicki, były szef BOR, został członkiem zarządu rady nadzorczej Gdowskich Zakładów Komunalnych – napisał jeden z dzienników.

Zakłady zarejestrowano w KRS 27 stycznia 2014 r. W tym dniu posadę objął gen. Marian Janicki, szef BOR w czasie katastrofy smoleńskiej. Właścicielem spółki jest gmina Gdów w woj. małopolskim, gdzie wójtem jest Zbigniew Wojas z PO – napisała gazeta.

Dziennik podaje też inne przykłady. Gen. Janicki odszedł z BOR 1 marca ubiegłego roku i już wtedy dostawał wiele propozycji, m.in. miał trafić na ważne stanowisko do Orlenu. Nie doszło do tego gdyż sprawę nagłośniły media.

Co więcej, w maju ubiegłego roku, Janicki został powołany do rady nadzorczej Krakchemii – znanej spółki akcyjnej handlującej artykułami chemicznymi. Generał pełni do dziś funkcję jednego z sekretarzy rady.

To skandal, że gen. Janicki, który jako szef BOR nie dopełnił podstawowych obowiązków podczas wizyty prezydenta śp. Lecha Kaczyńskiego w Katyniu, jest gratyfikowany – mówi poseł mec. Stanisław Piotrowicz, wiceprzewodniczący parlamentarnego zespołu ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej.

– Generał Janicki nie dopełnił podstawowych obowiązków i w zamian za to, że nie dopełnił tych obowiązków został awansowany do rangi generała, mało tego, został zatrudniony jako doradca byłego ministra Jerzego Millera, tego, który badał przyczyny katastrofy smoleńskiej, a później został wojewodą małopolskim. Pan generał Janicki, za hasłem Platformy Obywatelskiej „żeby żyło się lepiej”, dostał ciepłą posadę jako członek rady nadzorczej w przedsiębiorstwie. To dobitnie pokazuje, że żyjemy w państwie „kolesi” – powiedział Piotrowicz.

Wysokie stanowiska otrzymał także gen. Paweł B., były wiceszef BOR, który 9 lutego 2012 roku usłyszał zarzuty niedopełnienia obowiązków podczas wizyty prezydenta śp. Lecha Kaczyńskiego w Katyniu z 2010 r. oraz poświadczenia nieprawdy – napisał dziennik.

RIRM/”GP”