Porażka PKW winą prezydenta Komorowskiego?
Prezydent Bronisław Komorowski w ub.r. odrzucił projekt zabezpieczenia systemu PKW. W odpowiedzi na ostrzeżenia PiS prezydent stwierdził, że „nie ma konieczności nowelizacji ustawy” w zakresie bezpieczeństwa wyborów”.
Zdaniem prezydenta „w polskim prawie wyborczym system informatyczny pełni wyłącznie funkcję wspomagającą”.
List szefa klubu PiS-u Mariusza Błaszczaka zawierał także propozycje zmian w kodeksie wyborczym. Chodziło m.in. o projekt zabezpieczenia systemu liczenia głosów oraz rezygnację przez Państwową Komisję Wyborczą ze współpracy z Rosją.
Kandydat PiS-u na prezydenta Polski, europoseł Andrzej Duda, przypomina prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu o liście sprzed roku w związku z olbrzymią kompromitacją PKW w wyborach samorządowych.
– Przyszła odpowiedź z Kancelarii Prezydenta z krótką, lakoniczną informacją, że „nie ma dzisiaj żadnych podstaw do tego, żeby dokonywać w prawie wyborczym jakichkolwiek zmian.”. I teraz oto, po roku, mamy totalną kompromitację PKW, która próbowała liczyć głosy oprogramowaniem, które – jak stwierdzili informatycy – absolutnie do niczego się nie nadaje, a na które zostały wydane pieniądze. Było przygotowane specjalnie już kilka miesięcy temu, nie przeszło żadnych testów pomyślnie i na takim oprogramowaniu przystąpiono do głosowania. Efekt jest, jaki jest: szum wśród obywateli, w internecie i w innych mediach, jednoznaczne głosy, że wybory zostały całkowicie zawalone, że powinny zostać powtórzone – nie może być takiej sytuacji! – stwierdza polityk.Z powodu awarii systemu informatycznego PKW już czwarty dzień czekamy na ogłoszenie oficjalnych wyników wyborów do sejmików wojewódzkich. Wczoraj PKW podała ostateczne wyniki wyborów na prezydentów, burmistrzów i wójtów.
RIRM