fot. PAP/EPA

Polsko-czeskie porozumienie w sprawie kopalni Turów

Jest porozumienie w sprawie Turowa. Dokument podpisali w czwartek premierzy Polski i Czech – Mateusz Morawiecki oraz Petr Fiala. W umowie ustalona została wysokość rekompensaty na 45 mln euro. „Czesi otrzymali potwierdzenie przesłania przelewu” – przekazała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.

Kopalnia w Turowie to kilka procent polskiego systemu energetycznego. To także kilka tysięcy miejsc pracy.

– Drodzy pracownicy, drodzy mieszkańcy Dolnego Śląska! To jest bardzo ważny dzień, bo dzisiaj mogę powiedzieć, że kopalnia Turów i elektrownia Turów będą bez przeszkód funkcjonowały i będą bez przeszkód dostarczały energię elektryczną dla kilku milionów mieszkańców Dolnego Śląska i nie tylko – poinformował premier Mateusz Morawiecki.

Po miesiącach trudnych negocjacji Polska i Czechy podpisały porozumienie w sprawie Turowa.

– W umowie tej Rzeczpospolita zobowiązała się dobudować funkcjonującą w pełni barierę podziemną, która zapobiegnie w pełni odpływowi wód z Czech na terytorium Polski. Uzgodniono budowę wału ziemnego, który zabezpieczy mieszkańców tego regionu przed zanieczyszczeniami powietrza, hałasem i pyłami – wyjaśnił premier Czech Petr Fiala.

https://twitter.com/PremierRP/status/1489209154346663948

Jak mówił premier Czech, do zakończenia wydobycia w Turowie będzie monitorowany także hałas, poziom zanieczyszczenia powietrza, osunięć gruntu i  wód w regionie. Umowa przewiduje także, że strony zgadzają się na nadzór TSUE nad przestrzeganiem porozumienia.

– Jestem przekonany, że ta umowa została tak sformułowana, tak uzgodniona między nami, że nie będzie to konieczne – stwierdził Mateusz Morawiecki.

W umowie ustalona została także wysokość rekompensaty.

– Ustaliliśmy, że będzie to 45 mln euro. Na tę kwotę składają się dwie kwoty – 35 mln euro to będzie transfer między dwoma krajami, a 10 mln euro to kwota, którą przekaże Fundacja PGE województwu libereckiemu – wskazał premier Czech.

Przelew środków finansowych jest warunkiem wycofania skargi z TSUE.

– W momencie, kiedy zostaną przelane środki, wówczas Czechy wycofają skargę. Na to jesteśmy przygotowani  i to wszystko odbędzie się wówczas w ciągu kilku godzin – podkreślił Petr Fiala.

„Czesi otrzymali potwierdzenie przesłania przelewu na 45 mln euro” – przekazała w czwartek wieczorem Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska.

Czwartkowa umowa to dobry krok dla relacji polsko-czeskich – mówiła europoseł PiS, Anna Zalewska.

– Uznajemy, że musimy dobrosąsiedzko załatwiać swoje sprawy, a nie przy pomocy TSUE – akcentowała Anna Zalewska. 

Prosto z Czech premier Mateusz Morawiecki udał się do Turowa. Tam wypomniał słowa opozycji, na które „należy spuścić kurtynę milczenia i wstydu”.

– Wstydu, ponieważ zamknięcie kopani i elektrowni – to, co postulowali również prominentni działacze opozycji – doprowadziłoby do tragedii, do tragedii pracowników, ale także do tragedii odbiorców prądu, odbiorców ciepła – zaznaczył szef rządu.

Porozumienie powinno zostać osiągnięte znacznie wcześniej – zwrócił uwagę senator PO Krzysztof Brejza.

– Za późno, Polska poniosła koszt nie tylko wizerunkowy, ale też finansowy tej kolejnej PiS-owskiej awantury – stwierdził senator Krzysztof Brejza.   

W podobnym tonie wypowiadał się także poseł Lewicy, Dariusz Wieczorek.

– To jest gaszenie pożaru, który sami wywołaliśmy. Tę sprawę można było załatwić 5-6 lat temu na szczeblu dyrektorów, prezesów kopalni i nie byłoby żadnego problemu, a teraz będziemy pewnie musieli zapłacić 40 czy 50 mln euro plus kary, które nam nalicza Unia Europejska – zauważył Dariusz Wieczorek.

Komisja Europejska wysłała Polsce cztery wezwania do zapłaty. Łącznie to ponad 68 mln euro. Ta kara – mimo porozumienia – nie zostanie wymazana. Polska będzie się odwoływać – zaznaczył w Turowie premier Mateusz Morawiecki.

– Wykorzystamy wszelkie możliwe ścieżki, działania prawne, polityczne, aby od tak nieadekwatnego, niewłaściwego, nieodpowiedniego wyroku, jaki zapadł, w skuteczny sposób się odwołać – zadeklarował szef rządu.  

Podpisana w Turowie umowa będzie obowiązywać 5 lat.

TV Trwam News

drukuj