Polskie rolnictwo nie ma szans bez połączenia sił?

Fundusz promocji działa prężnie, ale potrzeba łączyć siły. W obliczu rosnącej konkurencji zarówno na rynkach wewnętrznych, jak i międzynarodowych, polscy producenci muszą spojrzeć na promocję swoich produktów z nowej perspektywy.

Fundusze Promocji Owoców i Warzyw stanowią cenne narzędzie, które umożliwia realizację działań marketingowych, udział w targach czy kampaniach reklamowych. Jednakże, jak podkreślają eksperci, są one tylko jednym z elementów skutecznej strategii – nie wystarczy bowiem wyłącznie korzystać z funduszy, jeżeli fundamentem nie będzie integracja rolników oraz budowanie silnej, rozpoznawalnej marki.

Współczesny rynek wymaga od producentów nie tylko doskonałej jakości plonów, ale przede wszystkim umiejętności przekonania konsumentów, że ich produkty są warte wyższej ceny.

„Ci bardziej świadomi rozumieją, że nie wystarczy jedynie wyprodukować – trzeba jeszcze skutecznie promować, by produkt docierał do konsumenta” – zauważa przewodniczący sejmowej komisji rolnictwa, Mirosław Maliszewski.

„Promowanie żywności jest koniecznością. Wszystkie firmy, bez względu na branżę, przeznaczają na to od 5 do 15 proc. swoich dochodów. My w Polsce moglibyśmy przeznaczać więcej, ale urzędnicy traktują nasze kampanie jak zło konieczne” – dodaje Mirosław Łuska, przedstawiciel Zrzeszenia Producentów Papryki RP.

Budowanie marki to proces wymagający nie tylko ogromnych nakładów finansowych, ale przede wszystkim konsekwencji i długofalowej strategii. Efektywna promocja umożliwia nie tylko uzyskanie wyższych cen, ale także kreowanie wizerunku, który buduje zaufanie odbiorców na arenie międzynarodowej.

Warto zwrócić uwagę, że na świecie norma stanowi budowanie lokalnych marek. W krajach, gdzie rolnicy działają zespołowo, produkty mają wyraźny, rozpoznawalny znak jakości. Przykładem może być sytuacja, w której marka staje się synonimem zaufania – tak jak miliony konsumentów wybierają znaną na całym świecie Coca-Colę, nie zastanawiając się nad jej produkcją.

„Myślę, że jest to element działań marketingowych. Każdy, kto coś produkuje, powinien dotrzeć do konsumenta. Promocja jest konieczna – robią to wszyscy, więc producenci i przetwórcy też powinni” – podkreśla Witold Boguta, przewodniczący Komisji Zarządzającej Funduszu Promocji Owoców i Warzyw.

Tylko konsekwentnie budując markę, polscy producenci mogą skutecznie konkurować na rynkach zagranicznych, gdzie liczy się nie tylko cena, ale również jakość i prestiż produktu.

Organizacja rolników w grupy producenckie oraz spółdzielnie jawi się dziś jako konieczność.

„Każdy rolnik działający indywidualnie, nawet będąc bardzo silnym, traci szansę na negocjacje z dużymi ośrodkami dystrybucji” – podkreśla jeden z przedsiębiorców rolnych.

„Uważam, że zorganizowanie rynku owoców i warzyw jest, delikatnie mówiąc, wysoko niezadowalające. W dużej mierze przez ingerencje państw zachodnich. W 2012 roku Komisja Europejska wydała dyrektywę 302, która wstrzymała pomoc finansową dla organizowania się rynku owoców i warzyw w Polsce” – dodaje przedstawiciel Zrzeszenia Producentów Papryki RP.

Historyczny indywidualizm, który pozwolił przetrwać trudne czasy, teraz staje się przeszkodą w walce o udziały w rynku globalnym. Wspólne działanie, umożliwiające łączenie zasobów i siły przetargowej, jest kluczem do wypracowania konkurencyjnej pozycji – zarówno w kraju, jak i za granicą.

Fundusze promocji, działające od  15 lat, stanowią ważny instrument wsparcia. Dzięki nim, przy stosunkowo niewielkich składkach, rolnicy oraz  przetwórcy mogą zgromadzić środki niezbędne do prowadzenia kampanii marketingowych, udziału w targach czy organizowania wydarzeń promocyjnych.

„To jedno z lepszych rozwiązań, które pozwala na realizację działań promocyjnych, na które nigdy nie było wystarczających środków z budżetu państwa” – zauważa Mirosław Maliszewski.

„Pieniądze w funduszach promocji pochodzą od producentów, a każdy, kto się składa, jest ich częściowym właścicielem, co często ignorują instytucje publiczne” – dodaje Mirosław Łuska.

Niemniej jednak, samo wsparcie finansowe nie wystarczy – bez właściwej organizacji i integracji rolników, działania te mogą nie przynieść oczekiwanych efektów.

„Pieniądze na wsparcie są bardzo rozproszone. Każdy chce uzyskiwać sukces sam, co sprawia, że wykorzystanie jest mniej efektywne, niż jakby była współpraca i jedna przewodnia myśl” – ostrzega przewodniczący Komisji Zarządzającej Funduszu Promocji Owoców i Warzyw.

Równie istotnym aspektem jest walka z tzw. „noname” – zjawiskiem, które grozi wypaczeniem polskiego rolnictwa. Brak rozpoznawalnej marki oraz bezkrytyczne stosowanie strategii polegającej jedynie na produkcji bez promocji może skutkować sytuacją, w której na rynku dominować będą produkty o obniżonej wartości dodanej.

„Mamy podejrzenia, że z Holandii sprowadza się na polski rynek produkty do utylizacji, sprzedawane po niższych cenach. Na przełomie czerwca i lipca holenderska papryka zalewa hurtownie, tańsza o 30 procent. Postulowaliśmy system monitorowania towaru, ale Ministerstwo Rolnictwa nie chce o tym rozmawiać” – mówi Mirosław Łuska, wskazując na zagrożenie ze strony importu.

Warto zatem zadbać o to, aby produkty opatrzone były wyraźnym znakiem jakości, który świadczy o ich unikalności i rzetelności. Tylko dzięki temu możliwe będzie nie tylko utrzymanie wysokich cen, ale również zdobycie zaufania konsumentów, zarówno w kraju, jak i za granicą.

Podsumowując, polscy rolnicy muszą zdawać sobie sprawę, że współczesne wyzwania rynkowe wymagają połączenia sił. Fundusze promocji stanowią nieocenioną pomoc, ale prawdziwy sukces leży w konsekwentnym budowaniu marki, integracji w grupy producenckie oraz współpracy na każdym szczeblu – od lokalnego po międzynarodowy. Państwo i urzędnicy powinni natomiast pełnić rolę ułatwiającą, a nie utrudniającą te działania.

„Za poprzedniego rządu wiceminister blokował grupom producenckim dostęp do funduszy. Te pieniądze są własnością producentów, a ktokolwiek staje na drodze między nimi a funduszami, popełnia przestępstwo na polskim rolnictwie” – podkreśla przedstawiciel Zrzeszenia Producentów Papryki RP.

Tylko wówczas polskie rolnictwo będzie mogło sprostać wymaganiom globalnego rynku, a produkty zyskać należne im miejsce w światowej konkurencji.

Marek Miśko

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl