Polski parlament podzielony w sprawie podatku od reklam

Zakończyły się prekonsultacje w sprawie ustawy o podatku od reklam. Opozycja wciąż ma nadzieję, że rząd wycofa się z projektu. Dziś w tej sprawie odbyło się spotkanie opozycji w Sejmie.

Zeszła środa to dzień czarnych ekranów w mediach. Wielu nadawców telewizyjnych i internetowych na jeden dzień zawiesiło emisję programu w związku z zapowiedzią podatku od reklam. Była to forma protestu mediów prywatnych.

– Na posiedzeniu KRRIT, które odbyło się w miniony czwartek, wniosłem uwagę, że w ten sposób nadawcy naruszyli zobowiązania koncesyjne, w których jest wyraźnie podane, że codziennie przez 24/h mają emitować swój program – zwrócił uwagę prof. Janusz Kawecki, członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Protesty to sposób na walkę o wolność słowa.

– Projekt w żaden sposób nie dotyka mediów regionalnych, małych mediów. On jest skierowany do tych podmiotów, które w nieuzasadniony sposób stosują optymalizację podatkową, również do gigantów cyfrowych, które często płacą w nieproporcjonalny sposób swoje obciążenia podatkowe – tłumaczył Piotr Müller, rzecznik rządu.

Ustawa nie zagraża wolności mediów w Polsce.

– Zapoznałem się z projektem ustawy. Nie widzę w nim nic szczególnego, a już na pewno nic takiego, co uderzałoby w wolność słowa – wskazał prof. Janusz Kawecki.

Obecnie dokument jest w fazie prekonsultacji.

– Ona dzisiaj kończy tę fazę. Zbieramy wszystkie uwagi, które zostały zgłoszone przez poszczególne grupy medialne, innych interesariuszy. Na tej podstawie zostanie przedstawiony projekt, który uwzględnia część z tych uwag – powiedział rzecznik rządu.

Potem ustawa trafi pod obrady Komitetu Stałego Rady Ministrów, a następnie będzie głosowana na posiedzeniu rządu. Opozycja wzywa rząd do wycofania się z projektu.

– Tu nie chodzi o techniczne rzeczy, ale o ideę. O to, czy można w ten sposób zastraszać media, próbować wymóc na nich uległość wobec władzy i czy pozwoli się na zastąpienie niezależnych mediów, niepodporządkowanych żadnemu politykowi, tylko mediami tzw. publicznymi, które de facto są partyjnymi – mówił Borys Budka, przewodniczący PO.

Dziś opozycja podpisała wspólną deklarację w tej sprawie.

Ramię w ramię stanęli obok siebie politycy Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, PSL-u i Polski 2050. Na spotkanie nie przyszli posłowie Konfederacji.

– Przy tym stole będą siedzieli również przedstawiciele Lewicy, którzy ręka w rękę z PiS-em podnoszą podatki przez całą kadencję. Przy tym stole będą siedzieli politycy Platformy Obywatelskiej i PSL-u, których wspólne rządy podnosiły podatki 21 razy – podkreślił Dobromir Sośnierz z Konfederacji.

Konfederacja od początku sprzeciwia się wprowadzaniu nowych podatków i zadeklarowała, że tego podatku również nie poprze. Opozycja liczy także na wsparcie posłów Porozumienia wchodzącego w skład Zjednoczonej Prawicy.

– Może tu nie być z nami Jarosława Gowina, ale głęboko wierzę, że jego posłowie, tak jak dzisiaj deklarują, zagłosują przeciwko ustawie – oznajmił Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL.

Jarosław Gowin zapowiedział, że jutro rozpoczyna konsultacje ws. podatku od reklam. Powstaje pytanie, czy dzisiejsze spotkanie to zapowiedź szerszej współpracy opozycji. Taki scenariusz kreślił dziś przewodniczący SLD, Włodzimierz Czarzasty.

– Miło się spotkać w tym gronie przy jednym z pierwszych wspólnych stanowisk opozycji w Polsce. Chcemy z wami się spotykać również przy innych ważnych dla Polski projektach – podsumował Włodzimierz Czarzasty.

Efektem dzisiejszego spotkania opozycji jest powołanie parlamentarnego zespołu ds. niezależnych mediów.

TV Trwam News