Polska nie przyjmie rosyjskich dezerterów
Polska nie zakłada przyjmowania rosyjskich dezerterów, którzy ze względu na powszechną mobilizację zaczęli opuszczać Rosję – mówił Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera.
W ubiegłą środę władze Rosji ogłosiły mobilizację. Oficjalnie ma ona objąć 300 tys. osób, ale pojawiają się głosy sugerujące, że „dekret zawiera niejawny punkt, w którym mowa jest o tym, iż zaciąg ma objąć ponad milion osób”. Rosjanie zaczęli masowo opuszczać kraj. Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera, został zapytany, czy Polska przyjmie dezerterów z Rosji.
– My oczywiście nie zamykamy granicy dla osób, które były represjonowane ze względu na swoje przekonania polityczne w Federacji Rosyjskiej czy z innych względów, np. za walkę o prawa człowieka. Nie zakładamy przyjmowania obywateli rosyjskich, którzy do tej pory popierali reżim Władimira Putina, a teraz nagle, kiedy pojawiła się perspektywa, że sami będą musieli nie tylko werbalnie popierać ten reżim, tylko również znaleźć się na froncie, to nagle stają się wielkimi demokratami i planują opuścić Rosję. Na pewno takich osób nie będziemy wspierać – mówił Michał Dworczyk.
Według doniesień medialnych bilety lotnicze w jedną stronę mają być wyprzedane, a na lądowych przejściach granicznych Rosji z Kazachstanem, Armenią i Gruzją ustawiają się kolejki.
TV Trwam News