Polska kolejnym lennikiem Rosji?
Gazprom ma kontynuować projekt z myślą o dostawach gazu dla Polski, Słowacji i Węgier. Prezydent Rosji spotkał się już w tej sprawie z szefem Gazpromu Aleksiejem Millerem.
Wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński poinformował, że będzie na szczycie państw bałtyckich w Petersburgu, gdzie spotka się z szefem Gazpromu i liczy na szczegóły dot. rosyjskich deklaracji w sprawie drugiej nitki gazociągu.
Europoseł Marek Gróbarczyk zwraca jednak uwagę na fakt, że rosyjska polityka energetyczna nie ma nic wspólnego z interesami poszczególnych krajów. Przykładem jest tu budowa gazociągu Nord Stream. Polityk podkreśl, że do wszystkich projektów Rosjan należy podchodzić z rezerwą.
– Polska nie powinna pozwolić po raz kolejny „nabić się w butelkę”, uwierzyć jakimś zapewnieniom Rosji, że jest to tylko i wyłącznie robione dla uzyskania stabilności dostaw gazu do Polski. Przypomnijmy sobie jak parę lat temu kiedy Rosja weszła w konflikt z Ukrainą, zakręciła w zimę gaz dla Rumunii, Bułgarii i Słowacji, nie patrząc na to, że sytuacja była naprawdę tragiczna. Dlatego też każde tłumaczenie, że ma to za zadanie ustabilizowanie sytuacji w Europie, w tym też w Polsce jest po prostu nieprawdziwym rozwiązaniem. Rosja ma jeden cel; politykę imperialistyczną, utrzymania rynku zbytu i przejęcia całkowicie dostaw gazu do Polski, tak abyśmy byli takimi nowoczesnymi lennikami Rosji –zaznacza europoseł Marek Gróbarczyk.
Magistralę Jamał-Europa oddano do użytku w 1999 roku. Liczy 2 tys. km i przebiega przez terytorium Rosji, Białorusi, Polski oraz Niemiec. Druga nitka jamalskiej rury miała być ułożona do końca 2001, a potem do 2010 roku, jednak ze względu na zaangażowanie Rosji w budowę Nord Stream, nie zaczęto jej nawet projektować.
Wypowiedź europosła Marka Gróbarczyka:
RIRM